HomeDezinformacjaNajnowsze

Jak nie Rosjanie, to kto?

Nie wiemy kto stoi za tymi dezinformacjami. Rosyjskich służb nikt za rękę nie złapał. Ale chyba nikt w Polsce nie może mieć wątpliwości komu zależy na podsycenie napięć między Polską a Ukrainą. ...

Tak manipulują szczepieniami
Rosjanie nazwali Treblinkę polskim obozem
Głód: narzędzie dezinformacji

Najpierw „ktoś” na początku czerwca włamał się na konto Stowarzyszenia „Polska-Ukraina” i publikował tam antypolskie treści. Potem stworzył fałszywe konto
podszywających się pod Marię Andruchiw, społeczniczkę i wiceprzewodniczącą wspomnianego stowarzyszenia i wysyłał antypolskie treści.
Groźby trafiły między innymi do jednego z działaczy Młodzieży Wszechpolskiej, który je udostępnił.

„Po mojej prośbie o rozmowę udało nam się porozmawiać telefonicznie. Podczas tej rozmowy wyjaśniłam, że publikowana informacja nie ma nic wspólnego z prawdą. Doszliśmy do porozumienia i zgodziliśmy się, że padliśmy ofiarą tej samych działań dezinformacyjnych” – napisała Maria Andruchiw na FB.

„Zdzwoniłem się z Panią Marią Andruchiw, która przedstawiła mi wiarygodne dowody na to, że padła ofiarą kradzieży tożsamości i to nie ona była autorką obraźliwych wpisów i gróźb, które otrzymałem…a bardzo wiarygodne i dokładnie prowadzone konto podszywające się pod nią. Działalność Pani Andruchiw jest mi odległa, ale prawda jest moim zdaniem najważniejsza i należy jej bronić” – napisał „wszecholak”.

6 VI na X pojawia się z kolei deepfake’owe nagranie; sfabrykowana twarz i głos aktywistki zaprzeczają na nim rzezi wołyńskiej 1943 roku.

Sprawą fałszywek  zajęła się policja, prokuratura i NASK, ale nagranie miało w sieciach bardzo duże zasięgi. W ciągu 3 godzin
hasztag #WołyńTruth wszedł do polskiego „Trending” na X. ~240 tys. Po 6 godzinach X oznaczył film jako „Manipulated Media”. Link oryginalny znika, ale kopie na Telegramie i TikToku pozostały.

Z kolei 7 czerwca pojawił się kolejny deepfake. Tym razem ktoś podrobił przy pomocy AI dokument, z którego wynikało, że minister kultury Ukrainy Mykoła Toczycki, wstrzymał pozwolenia na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w Ukrainie. Przy pomocy AI „ktoś” stworzył odnoszącą się do tego wypowiedź prof. Andrzeja Ossowskiego, który kieruje pracami ekshumacyjnymi we wsi Puźniki w zachodniej Ukrainie. W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali tam – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków. 24 kwietnia rozpoczęły się tam ekshumacje.

„Szanowni Państwo proszę nie rozpowszechniać informacji, która pojawiła się dziś w mediach stworzonej przez AI mojej wypowiedzi jakoby strona ukraińska zablokowała prace prowadzone na Ukrainie. To Fakenews wytworzony przez AI!” – poinformował prof. Ossowski.

Sprawa „wstrzymania” ekshumacji została szybko wyjaśniona. Jednak miał się dać na nią nabrać na przykład  poseł PiS Dariusz Matecki. – W sieci pojawiły się screeny, sugerujące, że uległ jej m.in. poseł PiS Dariusz Matecki, który miał udostępnić dokument na swoim profilu pisze Interia. – „Czy zachowacie się jak trzeba? Czy dalej będzie dawać Ukraińcom pluć na Polaków?” – dopytywać miał polityk, zwracając się do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Obecnie wpis nie jest dostępny na profilu posła. (https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-byl-premier-przestrzega-i-publikuje-dokument-uwaga-na-rosyjs,nId,21825417)

W sprawie fałszywki Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydało 7 czerwca 2025 późnym wieczorem oświadczenie”.

„Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dementuje informacje dotyczące wstrzymania procedowanych przez Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy pozwoleń na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne – są to nieprawdziwe informacje” – czytamy
Pojawiające się w mediach społecznościowych wpisy dezinformacyjne, wykorzystujące wizerunek prof. Andrzeja Ossowskiego, jak i fałszywe dokumenty pozorujące pismo wydane przez stronę ukraińską, zostały zgłoszone właściwym służbom”. (https://www.gov.pl/web/kultura/oswiadczenie-dot-nieprawdziwych-informacji-dotyczacych-wstrzymania-pozwolen-na-ekshumacje)

„Nie podpisałem żadnego dokumentu dotyczącego rzekomego wstrzymania prac w miejscowości Sadowe (dawne Pużniki) w obwodzie tarnopolskim. Strona polska określiła ten proces mianem historycznego i dyplomatycznego przełomu. Nie rozpowszechniajcie szkodliwej propagandy” – wyjaśnił na portalu X minister kultury Ukrainy Mykola Tochytskyi.

„Uwaga na rosyjską prowokacje! Proszę o podanie dalej. Po sieci krąży fałszywy dokument dotyczące rzekomo wstrzymania poszukiwań i ekshumacji w Puźnikach. Przed chwilą otrzymałem potwierdzenie od Ministra Kultury UA Mykoły Toczyckiego, że nie podpisał żadnego takiego dokumentu i że to rosyjska prowokacja!” – napisał na platformie X europoseł PiS Michał Dworczyk.

oprac. ih

Komunikat Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji „Wolność i Demokracja”, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz Instytutu Pamięci Narodowej dotyczący zakończenia terenowego etapu prac ekshumacyjnych w dawnej wsi Puźniki na terytorium Ukrainy.

W dniach 23 kwietnia – 10 maja 2025 r. na terytorium Ukrainy, w dawnej wsi Puźniki, zostały przeprowadzone prace ekshumacyjne. W toku prac zostały odnalezione i zabezpieczone szczątki ofiar zbrodni dokonanej w lutym 1945 roku przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii. Celem prac jest identyfikacja ofiar oraz organizacja ich godnego pochówku zgodnie z wolą rodzin.

W pracach koordynowanych przez Fundację „Wolność i Demokracja” wzięli udział eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, Instytutu Pamięci Narodowej oraz firmy „Wołyńskie starożytności”. Prace w całości sfinansowano z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Na miejscu pracował 32 osobowy zespół specjalistów, którego pracami kierował Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie. Zespół przeprowadził prace na obszarze o powierzchni 115 m². Powierzchnia całkowita mogiły wyniosła 8,2 m². Wydobyto szczątki 42 osób. Na podstawie przeprowadzonej analizy ustalono, że wśród ekshumowanych ofiar jest co najmniej 11 osób małoletnich (poniżej 18. roku życia), 16 kobiet i 10 mężczyzn. Znaleziono także 172 przedmioty osobiste.

Obecnie prowadzone są badania genetyczne materiałów pobranych ze szczątków. Po ich zakończeniu możliwe będzie podanie dokładnej liczby ofiar. Proces identyfikacji prowadzony jest na podstawie próbek DNA uzyskanych od 50 krewnych ofiar. Analizy potrwają do końca 2025 roku.

Zakończone w Puźnikach prace są ważnym etapem na drodze do realizacji kolejnych działań poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terenie Ukrainy.

W toku pozyskiwania zgód na prace poszukiwawcze lub ekshumacyjne jest 26 wniosków złożonych przez Instytut Pamięci Narodowej oraz 3 wnioski z Ukrainy.

 

 

 

 

 

 

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: 0