Francuskie satyryczne pismo Charlie Hebdo złożyło pozew w związku z rozpowszechnianiem w serwisie X fałszywych okładek podszywających się pod autentyc
Francuskie satyryczne pismo Charlie Hebdo złożyło pozew w związku z rozpowszechnianiem w serwisie X fałszywych okładek podszywających się pod autentyczne wydania tygodnika.
— Wszystkie te nieudolne podróbki mają jedną wspólną cechę. Oczerniają Ukrainę, drwią z poparcia Europy i Francji dla Wołodymyra Zełenskiego, a czasem nawet rozpowszechniają plotki na temat tożsamości płciowej Brigitte Macron. Można by się zastanawiać, czy to sam Putin nie stoi za ich powstaniem — napisano w oficjalnym oświadczeniu redakcji.
Fałszywym towarzyszyły prowokacyjne treści, które – według redakcji – miały na celu nie tylko skompromitowanie tytułu, ale także wywołanie społecznych napięć i dezinformacji w kontekście międzynarodowym. Wśród nich pojawiły się również zmanipulowane okładki dotyczące wojny w Ukrainie.
Jedna z podrobionych grafik, która szczególnie oburzyła opinię publiczną, przedstawiała żartobliwą ilustrację z wizerunkiem ukraińskich żołnierzy i uchodźców. Została opatrzona satyrycznym komentarzem sugerującym, że Ukraina sama prowokuje rosyjskie ataki – co miało rzekomo wpisywać się w „charakterystyczny dla Charlie Hebdo czarny humor”. Redakcja tygodnika stanowczo zaprzeczyła, jakoby taka okładka kiedykolwiek powstała, wskazując na „celową manipulację wpisującą się w narrację prorosyjskiej propagandy”.
Według dziennikarzy pisma, fałszywki pojawiają się regularnie w sieci po każdej większej eskalacji konfliktu na Wschodzie i mają na celu dezorientację odbiorców. „To część wojny informacyjnej. Ktoś próbuje posługiwać się naszym stylem, by legitymizować przekaz antyukraiński, sugerując, że pochodzi z Zachodu i z liberalnych mediów” – mówił redaktor naczelny w wypowiedzi dla francuskich mediów.
W pozwie, który trafił do paryskiego sądu, redakcja domaga się ukarania twórców i dystrybutorów fałszywych treści. Choć autorzy pozostają nieznani, dochodzenie prowadzone jest m.in. przez jednostkę do walki z cyberprzestępczością. Źródła zbliżone do sprawy wskazują, że część kont rozpowszechniających dezinformację znajduje się na wschodzie Europy, w tym w rosyjskojęzycznym internecie.
Jak pisze Le Figaro powołując się na agencję AFP prawnik gazety Richard Malka powiedział, że fałszywe okładki „wydają się być prorosyjską propagandą”
Spreparowane okładki dotyczyły również innych tematów: konfliktu w Strefie Gazy, pandemii, aborcji czy islamu – każdorazowo przypisując redakcji Charlie Hebdo skrajne lub szokujące poglądy, których nigdy nie publikowała.
Redakcja Charlie Hebdo wezwała media i użytkowników internetu do ostrożności oraz weryfikacji informacji. Zaapelowała także do polityków i liderów opinii publicznej, by nie powielali nieautoryzowanych treści. „To nie tylko fałszywe okładki. To broń w wojnie informacyjnej, która może mieć realne skutki społeczne i polityczne” – podsumowuje redakcja.
Jak podaje zespół redakcyjny w oświadczeniu, piętnaście sfałszowanych pierwszych stron w ciągu dwóch lat „wymierzano przede wszystkim w rosyjską opinię publiczną, aby uwierzyła, że Charlie Hebdo jest gazetą antyzełenską i proputinowską”. Krążą one „głównie w komunikatorze Telegram”, a najnowsze z nich krążą w serwisie X, i „opatrzone są podpisami lub komentarzami napisanymi w języku rosyjskim” – wskazano w skardze.
Imitowanie głównych europejskich mediów w celu szerzenia propagandy w Internecie to technika opracowana już przez rosyjskie służby wywiadowcze w ramach operacji wpływu „Doppelgänger”, przypomina z kolei Le Monde.
Rosyjscy propagandyści sfabrykowali okładkę magazynu Titanic
Czym jest operacja „Doppelgänger”?
Operacja została ujawniona przez organizację EU DisinfoLab, która nadała jej nazwę „Doppelgänger” ze względu na stosowaną technikę podszywania się pod znane media. Kampania polega na tworzeniu fałszywych klonów renomowanych portali informacyjnych, takich jak Le Monde, Der Spiegel, BBC czy The Guardian, z niewielkimi zmianami w nazwach domen (np. „lemonde[.]press” zamiast „lemonde.fr”). Na tych stronach publikowane są zmanipulowane artykuły, które następnie są rozpowszechniane przez sieci fałszywych kont w mediach społecznościowych.
Kto stoi za kampanią?
Według ustaleń EU DisinfoLab i innych organizacji, za operacją stoją rosyjskie firmy Social Design Agency (SDA) i Struktura, działające pod nadzorem Kremla. W kampanii wykorzystuje się również inne operacje, takie jak „Matriochka” i „Overload”, które polegają na tworzeniu fałszywych treści wideo i ich rozpowszechnianiu przez sieci kont w mediach społecznościowych.
EU DisinfoLab
Główne cele operacji „Doppelgänger”
Podważanie poparcia dla Ukrainy poprzez rozpowszechnianie fałszywych narracji o rzekomym nazizmie i korupcji w ukraińskim rządzie.
Sianie podziałów w krajach wspierających Ukrainę, sugerując, że pomoc dla Ukrainy jest nieskuteczna i szkodliwa dla obywateli tych krajów.
Wpływanie na wybory w krajach demokratycznych i promowanie prorosyjskich partii politycznych.
Operacja „Doppelgänger” jest jednym z najbardziej zaawansowanych przykładów rosyjskiej wojny informacyjnej, mającej na celu destabilizację społeczeństw demokratycznych i osłabienie wsparcia dla Ukrainy. Pomimo ujawnienia i działań przeciwdziałających, kampania nadal jest aktywna i adaptuje się do nowych okoliczności, co podkreśla potrzebę ciągłej czujności i edukacji społeczeństwa w zakresie rozpoznawania i przeciwdziałania dezinformacji.
Pod koniec 2022 r., po wstępnych dochodzeniach przeprowadzonych przez prasę niemiecką oraz organizacje pozarządowe EU DisinfoLab i Qurium, Meta opisała to jako „największą i najbardziej złożoną rosyjską operację [dezinformacyjną] od początku wojny na Ukrainie, charakteryzującą się niezwykłym poziomem wyrafinowania i siły”. Właściciel Facebooka ogłosił wówczas, że usunął ponad 1600 kont i 700 stron.
oprac ih
źródła:
Charlie Hebdo porte plainte contre X après la publication de fausses Unes pro-Poutine
Przypomnijmy, że w 2015 roku redakcja tygodnika padła ofiarą brutalnego zamachu terrorystycznego ze strony islamistów, w którym zginęło 12 osób. Od tamtej pory pismo działa w warunkach stałej ochrony.
COMMENTS