Kontakt z Dorotą się urywa. Jej sociale robią się czarno-białe. W redakcji - nerwy. A jeżeli zaszkodziliśmy tekstem o jej udziale w wojnie?! Okazuje się, że to kremlowska propaganda obwieściła jej śmierć. Dorota, Jacek, Sebastian, Inna i Charly mają jeden cel: bić się z ruskimi.
To pierwsze zdania reportażu Maciej Czerniaka o Polakach, którzy walczą w Ukrainie z rosyjskimi agresorami, a który ukazał się 14 sierpnia (2025). Jedną z jego bohaterów jest Dorota Kwietniewska, która w 2022 roku zaangażowała się w pomoc ukraińskim uchodźcom, potem zaczęła jeździć z pomocą do Ukrainy i tam już została, jako medyk pola walki na froncie.
Dziennikarz „Gazety Pomorskiej” i „Expressu Bydgoskiego” napisał o niej już wcześniej, wiosną 2025 roku w tekście „Polska żołnierka na wojnie w Ukrainie: Zostanę tu do końca„. Po publikacji tekstu otrzymał maila.
„Warto zaktualizować artykuł. Dorota Kwietniewska już dołączyła do piekłoszczyka Bandery i wyjechała z Ukrainy wcześniej niż zakładała. Co prawda nie do końca o to chodziło, bo odesłali tylko jej zmasakrowane ciało. Może następny artykuł będzie dla odmiany zniechęcał bandytów najemników przed wyjazdem na cudzą wojnę? Może dla odmiany by uratować jakieś życie? Z drugiej strony nie wiem czy warto. W każdym razie wracając do meritum sprawy, miło by było jakby dodał sz.pan adnotację do artykułu, że Dorota Kwietniewska została 'zdenazyfikowana’ przez Rosjan”.
Kolejny mail zawierał załączniki z rosyjskojęzycznych mediów o „zlikwidowaniu” Polki, zdjęcie wygiętego nieśmiertelnika. To był także rosyjski fejk. Ta kłamliwa informacja pojawiła się także w polskojęzycznych social mediach.
— Posłużono się pewnymi fotografiami i sfingowanym zdjęciem nieśmiertelnika. Na szczęście okazało się, że jest to jedna wielka mistyfikacja. Był to typowy zabieg propagandowy — mówi Maciej Czerniak w materiale wyemitowanym teraz w TVP Bydgoszcz, gdzie przestrzega się, że „polskie media coraz częściej stają się celem dezinformacyjnych ataków”. Wtedy jednak jeszcze o tym nie wiedział.
— Kontakt z Dorotą się urywa. Jej sociale robią się czarno-białe. W redakcji – nerwy. A jeżeli zaszkodziliśmy tekstem o jej udziale w wojnie?! Kilka dni później Dorota nawiązuje kontakt! Żyje! Tak, wie, że ją w ruskiej telewizji uśmiercili, ale nie chciała raszystom psuć zabawy, więc się nie ujawniała. Rodzina wiedziała o wszystkim. Uff!Okazuje się, że to kremlowska propaganda obwieściła jej śmierć. Dorota, Jacek, Sebastian, Inna i Charly mają jeden cel: bić się z ruskimi — pisze Alicja Polewska, naczelna „Gazety Pomorskiej” i „Expressu Bydgoskiego”.
Teraz na pomorska.pl ukazał się tekst poświęcony Polakom walczącym w obronie Ukrainy. Jest tam tez fragment poświęcony Dorocie Kwietniewskiej:
oprac. ih
Maciej Czerniak związany jest z „Gazetą Pomorską” od 17 lat. W 2024 roku otrzymał prestiżową nagrodę Grand Press w kategorii Dziennikarstwo lokalne i regionalne. Jego nowy reportaż pt. „Dzienniki ze strefy null” ukaże się w czwartek, 14 sierpnia, w „Gazecie Pomorskiej” oraz na portalu pomorska.pl.
Warto przeczytać
A jeżeli ktoś chce poczytać o polskich ochotnikach walczących czy wspierających, to polecam”
1. Michał Bruszewski i Maciej Szopa: „Nie patrz martwym w oczy. Polacy na wojnie w Ukrainie”. W tej książce jej autorzy zebrali 15 opowieści ludzi walczących czy ratujących innych na froncie.
„Wśród rozmówców, bohaterów tej książki, są Polacy – obywatele Polski, Polacy – nasi etniczni rodacy urodzeni na Ukrainie, związani z Polską Białorusini oraz Ukraińcy, których los rzucił na wojnę” – piszą jej autorzy.
I podkreślają: „Wielu spośród naszych rozmówców, szczególnie tych, którzy wzięli bezpośredni udział w walkach, zapytanych o motywację, mówiło to samo. Że bronią Polski poza jej granicami. Po to, żeby nie było trzeba robić tego potem na naszej ziemi”.
Kupisz TUTAJ
2.Maciej Wyrwał, Psy na ruskich.
Kupisz TUTAJ
COMMENTS