1,65 mld złotych to całkiem spora kwota. Czy można jej nie dostrzec? Można.
@jankanthak91 KOLEJNE MILIARDY – nie dla Polski
Na początku sierpnia 2025 Sejm przyjął nowelizację ustawy dotyczącą pomocy dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną. Za było 239 posłów, 125 było przeciw, a 64 wstrzymało się od głosu (głównie PIS). W przyjętych przepisach znalazło się m.in. wydłużenie tymczasowej ochrony dla obywateli Ukrainy do 4 marca 2026 r., zgodnie z decyzją Rady UE z czerwca tego roku.
Zgodnie z nowymi regulacjami, zbiorowe zakwaterowanie uchodźców zakończy się 31 października 2025 r. Od listopada pomoc w formie zakwaterowania i wyżywienia będzie możliwa tylko dla wybranych grup – np. dzieci, emerytów, osób z niepełnosprawnościami i seniorów powyżej 60. roku życia. Jednocześnie doprecyzowano zasady wypłaty świadczenia 800+. Przedłużony ma zostać również dostęp do opieki zdrowotnej oraz świadczeń rodzinnych i socjalnych.
Posłowie PiS nie byli w tej sprawie jednomyślni. Jedna posłanka była za, 61 wstrzymało się od głosu, a 106 było przeciw. Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w głosowaniu.
Jednym z posłów PiS, którzy byli na „nie” był Jan Kanthak, który po głosowaniu w swoich mediach społecznościowych uzasadnił, to tak:
„Właśnie zagłosowałem przeciwko udzielaniu pomocy finansowej Ukraińcom.…Bo chyba każdy się zgodzi, że nie ma w chwili obecnej żadnego uzasadnienia, żeby wspierać obywateli innych państw, którzy nie płacą podatków. Dlaczego my jako podatnicy, mamy płacić socjal na obywateli innych państw. Rozumiem wspieranie na początku tego co się działo, ale teraz?
Poseł jest zdecydowanie w tej kwestii niedoinformowany a jego wypowiedź to dezinformacja, wzmagająca antyukraińskie nastroje.
Bo, jak poinformowało, w kwietniu 2025 roku wpływy brutto z CIT i PIT od obywateli Ukrainy wyniosły prawie 1,65 mld zł. W 2022 roku było to nieco ponad 1 mld zł a w 2022 roku nieco ponad 803 mln zł. Tak więc w ciągu dwóch lat suma płaconych w Polsce podatków przez obywateli Ukrainy wzrosła dwukrotnie.
To jednak nie wszystko:
15,21 mld zł wyniosły wpływy do budżetu państwa od emigrantów z Ukrainy w 2024 r.oku. Tak wynika z raportu opublikowanego przez Bank Gospodarstw Krajowego. Wartość wypłaconych świadczeń z tytułu „Rodzina 800+” na dzieci uchodźców wojennych to 2,8 mld zł, podał BGK.
„Napływ migrantów z Ukrainy to jeden z kluczowych czynników kształtujących polski rynek pracy i gospodarkę w ostatnich latach. W obliczu wyzwań demograficznych, takich jak starzejące się społeczeństwo i deficyt siły roboczej, obecność pracowników z Ukrainy ma strategiczne znaczenie dla stabilności i dalszego rozwoju naszego kraju. Obok polskiej racji stanu, która wymaga wspierania suwerennej Ukrainy, Polska ma oczywisty interes ekonomiczny we współpracy z naszym wschodnim sąsiadem
komentuje Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego,
Dodajmy jeszcze, że liczba ubezpieczonych osób z obywatelstwem ukraińskim na koniec czerwca 2025 wynosiła 818 tys.
„Ktokolwiek myśli, że uchodźcy obciążają gospodarkę, niech pomyśli jeszcze raz. Pozwalając ukraińskim uchodźcom natychmiast podjąć pracę i założyć małe firmy, po tym, jak zostali zmuszeni do ucieczki przed rosyjską agresją, Polska zwiększyła swój PKB o, bagatela, 2,7 procent w 2024 r.” — podkreśla Kevin J. Allen, przedstawiciel Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Polsce (UNHCR).
O tym, że Ukraińcy w Polsce ciężko pracują, świadczy wiele raportów, między innymi GUS I NBP, a ostatnio renomowanej firmy świadczącej usługi doradcze i audytorskie Deloitte, która na zlecenie wspomnianego UNHCR przygotowała raport „Analiza wpływu uchodźców z Ukrainy na gospodarkę Polski”.
Tymczasem ze wspomnianego raportu wynika, że uchodźcy z Ukrainy przyczynili się do wypracowania 2,7 procent PKB Polski w 2024 r., a siedmiu na dziesięciu obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną do Polski, pracuje zawodowo. Samotne kobiety prowadzą 67 procent ukraińskich rodzin uchodźczych — często z dala od bliskich, z wojenną traumą, ale mimo wszystko pracują i utrzymują dzieci. Zatrudnienie kobiet-uchodźczyń jest na poziomie 70 procent, podczas gdy w przypadku obywatelek RP to 72 procent.
Co jeszcze wynika ze wspomnianego raportu? To:
oprac. ih
COMMENTS