HomeDezinformacjaNajnowsze

Rosyjska polonofobia

Te filmy można wciąż obejrzeć w internecie. Na jednym z nich dwie Rosjanki, które uciekły z części obwodu kurskiego zajętego przez armię ukraińską, twierdzą, że widziały polskich żołnierzy na wozach pancernych. Mieli się oni z nich bezczelnie śmiać i strzelać po domach.

To nie Ukrainiec, ale żołnierz Putina
Technologia Sztucznej Inteligencji – Nowa Era Innowacji
Głód: narzędzie dezinformacji

Na innym filmie widzimy, że ktoś nagrywa z okna jakiegoś wiejskiego domu wozy opancerzone wjeżdżające na terytorium Rosji. Zza kadru słyszymy następujący komentarz: „O, Polacy. Widzisz?”. I jeszcze jeden filmik. Tym razem nagrywany przez ukraińskich żołnierzy. Oto starsza, niedołężna Rosjanka na ich widok pyta: „Wy Polacy?”. Oni zaś odpowiadają. „My swoi. Ukraińcy!”. Wobec tego staruszka prosi: „Czy możecie podwieźć? Bo bolą nogi”. Jednak prośba spotyka się z odmowa.

Młodzi żołnierze wyraźnie rozbawieni tłumaczą, że nie mają miejsca, bo wiozą zaopatrzenie, a konkretnie amunicję! W zamian starsza pani otrzymuje coś do jedzenia. I żołnierze jadą dalej. Życzą jej zdrowia i machają na pożegnanie. Co zostaje też odwzajemnione. I tak się kończy spotkanie z Polakami. Podobnych filmów pewnie można zobaczyć jeszcze więcej w sieci.

To nie przypadek, że Rosjanie widzieli w 2024 roku – gdy pierwszy raz od 1941 roku na terytorium Rosji wkroczyła obca armia – polskie wojsko. Nie amerykańskie, francuskie, niemieckie, ale polskie. Otóż rosyjskie media od roku 2023 głoszą, że na wojnie rosyjsko-ukraińskiej są obecne polskie wojska.

Jest to związane z załamaniem się rosyjskiej ofensywny w Ukrainie. Wobec czego zaczęto głosić na Kremlu, że Rosja walczy nie z Ukrainą, ale z całym NATO. Sądzę jednak, że Rosjanie nie mogą wybaczyć Polsce czegoś innego. Tego, że w czasie kryzysu ukraińskiego od 2014 roku Polska stała się jednym z głównych sojuszników Ukrainy i opowiedziała się za sankcjami wobec Rosji. Rosyjskie władze i media zaczęły oskarżać Polskę o dążenie do hegemonii w Europie Wschodniej i wspieranie antyrosyjskich sił w regionie.

Rosyjska propaganda już przekonała Rosjan, że Polska dała się wciągnąć do wojny przeciwko Rosji. A Polacy giną na wschodzie Ukrainy, w Donbasie. Podkreśla się też, że rządzący Polską politycy realizują w ten sposób interesy USA, a nie Polaków. Mało tego, rosyjskie media twierdzą uparcie, że polskie władze czynią to wbrew woli polskiego społeczeństwa. Udział polskiego wojska ma być bowiem sprzeczny z prawdziwymi interesami Polaków.

Echa rosyjskiej propagandy w Polsce?

Te propagandowe tezy są zbieżne z tym, co głosi Konfederacja. Powtórzył je 30 listopada 2024 roku Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, na spotkaniu z mieszkańcami Namysłowa (woj. opolskie). Sławomir Mentzen, przedstawiając wizję suwerennej Polski, sprzeciwił się zaangażowaniu polskich żołnierzy w konflikt na wschodzie, zaznaczając, że armia powinna służyć wyłącznie obronie kraju. W swoim wystąpieniu mówił m.in.: „Chciałbym silnej Polski, zamieszkałej przez zamożnych, wolnych Polaków, z państwem silnym, które najważniejszymi rzeczami zajmuje się na poważnie, zajmuje się tymi sprawami dobrze. Z silną armią, która pilnuje i broni Polski, a nie innych państw, która nie jest wysyłana na wschód, która nie musi walczyć na wschodzie, w nie naszej wojnie. Polska nie może dać się wciągnąć do żadnej wojny. Nie pozwolę na to, żeby chociaż jeden polski żołnierz stanął na Ukrainie (…). Polska armia ma bronić Polski. Polacy nie powinni ginąć na wschodzie za Donbas albo Krym. (…) Chcę Polski silnej, ze sprawnym sądownictwem. Chciałbym Polski suwerennej, która nie musi w każdej sprawie pytać się o zgodę Berlina, Brukseli albo Waszyngtonu, która jest dumna z polskiej historii, prowadzi poważną politykę historyczną, prowadzi asertywną politykę zagraniczną”. W opinii polityka poprzez brak asertywności w polityce zagranicznej nie ma zgody ze strony władz Ukrainy na właściwe upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej. „(…)  Polacy zasługują też na prezydenta, który będzie dbał przede wszystkim o polskie interesy. Jeżeli zostanę prezydentem, to oni: Niemcy, Ukraińcy w Polsce będą dostosowywać się do nas, do naszych interesów, do naszej kultury, naszej pamięci historycznej i naszego języka”. Polityk opowiedział się przeciwko przyjmowaniu migrantów ekonomicznych z Azji i Afryki, gdyż w jego ocenie mogą oni zaburzyć poczucie bezpieczeństwa mieszkańców Polski.

Polonofobia

Sądzę, że opisywane zjawisko to nic innego jak polonofobia, czyli wrogość wobec Polaków. Polonofobia w Rosji wynika z głębokich historycznych uwarunkowań i geopolitycznej rywalizacji między Polską a Rosją. Pojawia się ona w historii Rosji w różnych okresach, często w kontekście konfliktów politycznych, kulturowych i terytorialnych między Polską a Rosją.

Wrogość wobec Polski i Polaków w Rosji była wzmacniana przez propagandę i stereotypy, które podsycały poczucie zagrożenia i wrogości. Rosyjska polonofobia, czyli wrogość wobec Polaków i Polski, ma głębokie korzenie historyczne i jest uwarunkowana wieloma czynnikami politycznymi, zarówno z przeszłości, jak i współcześnie. Jej rozwój wynika z geopolitycznej rywalizacji między Polską a Rosją oraz z narastających różnic w systemach politycznych i wartościach, które te państwa reprezentują. Polonofobia w rosyjskiej propagandzie ma wiele odsłon.

Marionetka Ameryki

W rosyjskich mediach Polska jest często przedstawiana jako państwo bez własnej niezależnej polityki, realizujące interesy USA na wschodniej flance NATO. Współczesna rosyjska polonofobia ma również swoje źródło w polityce wewnętrznej Rosji. Od lat w rosyjskich mediach Polska jest przedstawiana jako „marionetka Zachodu” i „antyrosyjski pionek” w globalnej grze USA. W rosyjskiej retoryce politycznej Polska często stawiana jest w jednym szeregu z krajami, które są wrogami Rosji, podobnie jak kraje bałtyckie czy Gruzja.

W dzisiejszej Rosji media i politycy promują narrację o „polskim zagrożeniu”, będącą częścią szerszej antyzachodniej retoryki. Współczesna polonofobia często łączy się z krytyką NATO, Zachodu i demokracji liberalnej, w której Polska jest przedstawiana jako kraj stojący na czele antyrosyjskich działań. Po upadku ZSRR i wejściu Polski do NATO oraz Unii Europejskiej relacje między Polską a Rosją nadal bywają napięte. W rosyjskiej propagandzie Polska jest często przedstawiana jako kraj agresywnie nastawiony do Rosji, lojalny wobec USA i NATO, co podsyca wrogie postawy wobec Polaków w niektórych kręgach rosyjskiego społeczeństwa. Współczesna wrogość jest wynikiem różnic w orientacji politycznej – Polska jako członek NATO i UE stoi w opozycji do autorytarnej Rosji, dążącej do odzyskania wpływów w Europie Wschodniej.

Po upadku komunizmu w 1989 roku Polska szybko zwróciła się ku Zachodowi, stając się jednym z liderów transformacji demokratycznej w Europie Środkowo-Wschodniej. Członkostwo Polski w NATO (1999) i Unii Europejskiej (2004) było postrzegane przez Rosję jako bezpośrednie zagrożenie dla jej wpływów w regionie. Polska stała się jednym z głównych orędowników poszerzenia NATO i wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu, co spotkało się z ostrą reakcją Moskwy. Rosja postrzegała rozszerzenie NATO na wschód jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Polska jako aktywny członek NATO i jeden z najgłośniejszych krytyków Rosji była szczególnie mocno piętnowana w rosyjskiej propagandzie.

Historyczne animozje

Rosyjska propaganda regularnie przypomina o historycznych konfliktach między Polską a Rosją, sugerując, że Polska dąży do rewizji granic lub działa na szkodę rosyjskich interesów. Tutaj należy upatrywać źródeł polonofobii w Rosji. W Rosji kultywuje się historię konfliktów między Polską a Rosją, takich jak wojny polsko-rosyjskie, rozbiory Polski, powstania narodowe (listopadowe i styczniowe), a także późniejsze wydarzenia, jak wojna polsko-bolszewicka (1919-1921). Podsyca to wrogość i kształtuje negatywne stereotypy o Polakach w Rosji. W okresie XVI i XVII wieku Rzeczpospolita Obojga Narodów była jednym z największych i najsilniejszych państw w Europie, które rywalizowało z Carstwem Rosyjskim o wpływy w Europie Wschodniej. To właśnie wtedy zaczęła się kształtować wzajemna nieufność i wrogość. Długotrwałe wojny i walki o kontrolę nad Ukrainą, Białorusią oraz Litwą stały się fundamentem późniejszych animozji.

Ważną rolę pełnią rozbiory I Rzeczpospolitej. W XVIII wieku Polska została podzielona między Rosję, Prusy i Austrię. Rosja odegrała kluczową rolę w tych rozbiorach, co budowało wśród rosyjskich elit obraz Polski jako wroga i zagrożenie dla rosyjskich interesów imperialnych. Rozbiory Polski pod koniec XVIII wieku były bezpośrednim efektem dążenia do eliminacji Polski jako suwerennego państwa. Politycznym celem Rosji było zniszczenie Polski, która postrzegana była jako przeszkoda w rosyjskiej ekspansji w regionie. Rozbiory były nie tylko wydarzeniem geopolitycznym, ale także symbolicznym, pokazującym polsko-rosyjską rywalizację o dominację w Europie Środkowo-Wschodniej.

W Rosji od czasów carskich istniały stereotypy przedstawiające Polaków jako buntowników, anarchistów i ludzi dążących do podważenia rosyjskiego porządku. Carskie władze często przedstawiały Polaków jako zagrożenie dla rosyjskiej władzy na terenach zagarniętych w wyniku rozbiorów. Polskie powstania narodowe (listopadowe 1830-1831 i styczniowe 1863-1864) były bezpośrednim wyrazem oporu wobec rosyjskiej dominacji. Dla rosyjskich elit politycznych, szczególnie w XIX wieku, Polacy stali się symbolem nieustającego zagrożenia dla integralności imperium. Wrogość wobec Polaków, którą można zdefiniować jako polonofobię, była często umacniana przez carską propagandę, która przedstawiała Polaków jako buntowników i rewolucjonistów.

Polonofobię u Rosjan może budzić wojna polsko-bolszewicka (1919-1921). W okresie po I wojnie światowej Polska odzyskała niepodległość, co natychmiast doprowadziło do konfliktu z bolszewicką Rosją. Wojna polsko-bolszewicka była kluczowym momentem w historii polonofobii w Rosji. Klęska Armii Czerwonej w bitwie warszawskiej w 1920 roku (tzw. cud nad Wisłą) i porażka w wojnie stały się dla bolszewików poniżającym doświadczeniem, które podsyciło wrogość wobec Polski w kręgach radzieckich elit. Polska była postrzegana jako zagrożenie dla komunistycznych ambicji Moskwy związanych z rozszerzaniem rewolucji na zachód Europy.

W XX wieku, szczególnie w okresie międzywojennym i po II wojnie światowej, propaganda ZSRR utrwalała niechęć wobec Polski, zwłaszcza w kontekście walki ideologicznej między komunizmem a polską niepodległością. Sowieckie władze przedstawiały Polskę jako państwo reakcyjne, wrogie wobec „proletariackiego” Związku Radzieckiego. Po II wojnie światowej Polska znalazła się w orbicie wpływów Związku Radzieckiego, ale napięcia i polonofobia nie zniknęły. Polska Ludowa, choć oficjalnie była sojusznikiem ZSRR, pozostawała krajem o silnym poczuciu narodowej odrębności i w którym żywe są wciąż dążenia niepodległościowe. W ZSRR istniało przekonanie, że Polacy nie są w pełni lojalni wobec komunistycznego systemu. Przykładem tego była polska opozycja wobec moskiewskiej hegemonii, szczególnie w 1956 i 1970 roku oraz w czasie powstania „Solidarności” na początku lat 80.

Konsolidacja społeczeństwa

Rosyjska polonofobia jest także politycznym narzędziem, używanym przez Kreml do konsolidacji społeczeństwa wokół idei, że Rosja jest otoczona przez wrogie państwa, w tym Polskę. To wzmacnia narrację o oblężonej twierdzy, którą Moskwa chętnie wykorzystuje do tego, by legitymizować swoje autorytarne rządy i imperialistyczną politykę zagraniczną. Antyzachodnia retoryka , w której Polska odgrywa rolę „złego sąsiada”, jest centralnym elementem rosyjskiej polityki i służy podsycaniu wewnętrznej jedności wokół reżimu Władimira Putina.

Podsumowanie

Jakie są prognozy na przyszłość? Złe. Może w końcu pokażą w swej telewizji polskiego żołnierza wziętego do niewoli. Pokazali już Brytyjczyka. Może i Polak się znajdzie. Rosjanie będą nam grozić bronią atomową. A wszystko to ze strachu przed nami!

 

Marek Melnyk

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: