Film pt. „Polski faszyzm” W przestrzeni rosyjskiego Internetu można natknąć się na portal Держать Курс (Trzymaj Się Obranego Kursu)[
Film pt. „Polski faszyzm”
W przestrzeni rosyjskiego Internetu można natknąć się na portal Держать Курс (Trzymaj Się Obranego Kursu)[1]. Zamieszczane są tam filmy poświęcone ideologiem totalitarnym XX wieku. Filmy są przygotowane w pełni profesjonalnie pod względem formy. Posiadają aparat naukowy. Umieszcza się dużo materiałów archiwalnych. Każdy film posiada starannie dobraną muzykę. Filmy budzą przez to zaufanie. Jednym z wiodących tematów poruszanych w nich jest fenomen faszyzmu. Jeden z tych właśnie filmów został poświęcony Polsce i zatytułowany „Polski faszyzm”[2].
Film ma ponad 4 miliony odsłon. Film składa się z 10 części. Noszą one następujące tytuły: „1. Prehistoria”, „2. Korzenie faszyzmu”, „3. Lewiatan”, „4. Polski faszyzm”, „5. Światowy kryzys gospodarczy”, „6. Obcy kapitał w historii II RP”, „7. Polski imperializm II RP. Polska grabiła Wschód, niszczyła kultury mniejszości, prześladowała prawosławie”; „8. Krach sanacji”, „9. Polska rozpoczyna II wojnę światową” i „10. Konkluzja”. We wstępie do filmu pada pytanie: „Dlaczego międzywojenna Polska stała się wspólnikiem Hitlera i wraz z nazistami rozpętała II wojnę światową?”. Pojawia się też teza: „Polski faszyzm: reżim sanacji to niewygodna i zapomniana historia II Rzeczpospolitej. Ale naprawimy ten problem”.
Kłamstwa o polityce Polski wobec Białorusinów i Ukraińców
Film zawiera szereg kłamstw. Wśród nich najbardziej opracowane są kłamstwa o polityce Polski na obszarach zamieszkałych przez Białorusinów i Ukraińców. Film przedstawia politykę Polski na terenach zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi w sposób skrajnie negatywny, często fałszując fakty historyczne i powielając narracje z czasów ZSRR. Kluczowe tezy tutaj głoszone można podsumować następująco: Polska nie była legalnym gospodarzem zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi po 1921 roku, lecz jedynie „okupowała” te tereny po wojnie polsko-bolszewickiej. W rzeczywistości Polska uzyskała te ziemie na mocy traktatu ryskiego, który był oficjalnym porozumieniem między Polską a ZSRR.
Film powiela mit o rzekomej brutalnej polonizacji, sugerując, że Polska systematycznie wyniszczała tożsamość narodową Białorusinów i Ukraińców, zamykała cerkwie i niszczyła kulturę. Choć rzeczywiście miała miejsce polityka asymilacyjna, rosyjska narracja wyolbrzymia jej skutki i ignoruje fakt, że ZSRR prowadził znacznie brutalniejszą politykę rusyfikacji. Film podkreśla, że Polska miała rzekomo dążyć do wykorzenienia prawosławia. Faktem jest, że doszło do ograniczeń, jeżeli chodzi o Cerkiew prawosławną, szczególnie na Białorusi, ale twierdzenia o systematycznej likwidacji prawosławia są przesadzone.
Owa „likwidacja” to nawiązanie do zniszczenia rosyjskiego prawosławia w ZSRR. O czym film skrzętnie milczy. Widz może odnieść wrażenie, że to w Polsce prześladowano chrześcijan, a nie w ateistycznym ZSRR. Autorzy filmu lubią porównywać politykę II RP do działań III Rzeszy, sugerując, że Polska stosowała ludobójstwo wobec Ukraińców i Białorusinów. Szczególnie eksploatowany jest temat pacyfikacji Małopolski Wschodniej (1930), przedstawiany jako rzekome czystki etniczne, choć w rzeczywistości była to brutalna, ale ograniczona czasowo operacja odwetowa wobec sabotażystów z OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów). Rosyjska propaganda w tym filmie głosi, że wkroczenie Armii Czerwonej 17 września 1939 r. było wyzwoleniem narodów białoruskiego i ukraińskiego spod polskiej okupacji.
W rzeczywistości Sowieci przeprowadzili masowe represje i deportacje (m.in. wywózki na Syberię), które objęły także Białorusinów i Ukraińców, co Rosja przemilcza. W filmie pojawia się absurdalna narracja, jakoby Polska i III Rzesza działały wspólnie przeciwko mniejszościom narodowym. Nie ma to żadnych podstaw historycznych. Polska była pierwszą ofiarą Hitlera i nie prowadziła żadnej współpracy z Niemcami.
Rosyjska propaganda w tym filmie o polityce Polski wobec mniejszości białoruskiej i ukraińskiej ma na celu usprawiedliwienie agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku, która jest przedstawiona jako wyzwolenie Ukraińców i Białorusinów. Przy tym dokonuje się tutaj dyskredytacji Polski jako państwa „opresyjnego i kolonialnego”. Przy tej okazji dąży się do skłócenie Polski z Ukrainą i Białorusią poprzez podsycanie dawnych konfliktów narodowościowych.
Jaką zatem politykę prowadzili Polacy na terenach zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy w latach 1918-1939?
W rzeczywistości polityka II RP wobec tych terenów miała swoje błędy, ale nie była tak brutalna, jak przedstawia ją interesujący nas film, który wybiela zbrodnie ZSRR i demonizuje Polskę. Polityka II Rzeczpospolitej wobec ludności zamieszkującej Kresy Wschodnie, czyli tereny dzisiejszej zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, była skomplikowana i niejednoznaczna. Państwo polskie prowadziło tam politykę asymilacyjną, często traktując te ziemie jako integralną część Polski, co prowadziło do napięć narodowościowych, szczególnie z Ukraińcami i Białorusinami.
Po wojnie polsko-bolszewickiej (1919-1921) i traktacie ryskim (1921) Polska uzyskała kontrolę nad terenami dzisiejszej zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi. Na tych ziemiach mieszkała ludność zróżnicowana etnicznie i religijnie: Ukraińcy (głównie na Wołyniu i w Galicji Wschodniej), Białorusini (na terenach dzisiejszej zachodniej Białorusi), Polacy (szczególnie w miastach, a także na Wołyniu i w Galicji) i Żydzi (liczna społeczność w miastach i miasteczkach).
Polski rząd dążył do integracji Kresów z resztą kraju poprzez politykę asymilacji państwowej. Głównym założeniem tej polityki było umacnianie polskiej państwowości. Dokonywano tego poprzez promowanie języka polskiego w administracji, sądownictwie i edukacji kosztem języków ukraińskiego i białoruskiego. Rozpoczęto osadnictwo ludności polskiej na terenach, gdzie dominowała ludność ukraińska. Po wojnie polsko-bolszewickiej na tych terenach osiedlano polskich wojskowych (tzw. osadnicy wojskowi), co budziło niechęć lokalnej ludności. Doszło też do ograniczania wpływów Cerkwi prawosławnej. W 1938 roku zamykano prawosławne świątynie lub przekształcano je w katolickie. W ramach centralizacja władzy nie nadano autonomii Ukraińcom i Białorusinom, co było sprzeczne z wcześniejszymi obietnicami federalizmu Józefa Piłsudskiego.
Polityka państwa polskiego spotkała się z oporem społeczności ukraińskiej i białoruskiej. W odpowiedzi na akcje sabotażowe OUN przeprowadzono brutalne pacyfikacje ukraińskich wsi, włącznie z paleniem domów i aresztowaniami działaczy politycznych. Była to tak zwana pacyfikacja Małopolski Wschodniej (1930). Represje wobec Ukraińców pojawiły się po zamachu na ministra Bronisława Pierackiego (1934).
Pod koniec lat 30. Polska próbowała poprawić relacje z Ukraińcami, szczególnie na Wołyniu, poprzez tzw. politykę normalizacji, polegającą na zezwoleniu na rozwój ukraińskich organizacji kulturalnych i gospodarczych. Jednak działania te przyszły zbyt późno, by zapobiec dalszemu radykalizowaniu się nastrojów. Polityka II RP wobec ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi była nastawiona na asymilację i umacnianie polskich wpływów, ale brak autonomii, represje i konflikty narodowościowe pogłębiały napięcia. Skutkiem tej polityki był wzrost nastrojów nacjonalistycznych wśród Ukraińców i Białorusinów, co w czasie II wojny światowej przyczyniło się do tragicznych wydarzeń, takich jak rzeź wołyńska czy kolaboracja części społeczności z Niemcami i Sowietami.
Polska nie stała się wspólnikiem Hitlera i nie rozpętała wraz z nazistami II wojny światowej
Przeciwne twierdzenie, tak propagowane w filmie, jest fałszywe i niezgodne z ustaleniami historyków. Polska nie była wspólnikiem Hitlera ani nie rozpętała II wojny światowej. Wręcz przeciwnie – to Polska stała się pierwszą ofiarą niemieckiej agresji 1 września 1939 roku. Dlaczego Polska nie była wspólnikiem Hitlera? Polska nie zawarła z III Rzeszą ani sojuszu wojskowego, ani politycznego. W przeciwieństwie do ZSRR, który 23 sierpnia 1939 roku podpisał z Niemcami pakt Ribbentrop-Mołotow (z tajnym protokołem o podziale Europy Środkowo-Wschodniej), Polska konsekwentnie odrzucała niemieckie propozycje dotyczące przystąpienia do Osi i współpracy przeciwko ZSRR. Hitler rozpoczął II wojnę światową od napaści na Polskę 1 września 1939 roku, a 17 września ZSRR uderzył na Polskę ze wschodu, realizując ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow.
Państwo polskie jako pierwsze stawiło zbrojny opór nazistom. Było to spowodowane odmową ustępstw wobec Hitlera. W latach 1938-1939 Niemcy wysuwały wobec Polski roszczenia dotyczące Gdańska i eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. Polska kategorycznie odrzuciła te żądania, co było jednym z powodów niemieckiej agresji. Polska miała podpisane sojusze z Francją i Wielką Brytanią, które zobowiązywały te kraje do pomocy w przypadku niemieckiej agresji. Niestety, mimo wypowiedzenia wojny III Rzeszy przez Francję i Wielką Brytanię 3 września 1939 roku realna pomoc nie nadeszła.
Skąd to fałszywe twierdzenie?
Narracja o rzekomej współpracy Polski z Hitlerem była lansowana przez ZSRR, by usprawiedliwić sowiecką agresję na Polskę 17 września 1939 roku i podział terytoriów zgodnie z paktem Ribbentrop-Mołotow. Polska zajęła Zaolzie w październiku 1938 roku, wykorzystując rozpad Czechosłowacji po układzie monachijskim. Jednak nie stało się to w porozumieniu z Niemcami, lecz było realizacją wcześniejszych roszczeń terytorialnych. Polska nie brała udziału w rozmowach monachijskich i nie była ich sygnatariuszem. Współczesna Rosja kontynuuje narrację o rzekomej polsko-niemieckiej współpracy, by umniejszyć rolę paktu Ribbentrop-Mołotow i zrzucić część winy za wybuch wojny na Polskę. Polska była pierwszą ofiarą II wojny światowej, nie wspólnikiem Hitlera. To Niemcy i ZSRR podzieliły Polskę we wrześniu 1939 roku, realizując tajne ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow.
Twierdzenie o polsko-niemieckiej współpracy przy wywołaniu wojny to fałszywa teza oparta na sowieckiej propagandzie i współczesnej dezinformacji. Rosyjska propaganda, zarówno ta sowiecka, jak i współczesna, wielokrotnie próbowała przedstawiać Józefa Piłsudskiego jako faszystę, dyktatora i agresora. Jest to element szerszej strategii Kremla, mającej na celu zdyskredytowanie Polski oraz jej historii walki o niepodległość i suwerenność.
Piłsudski nigdy nie był faszystą
Wbrew temu, co słyszymy i widzimy w filmie, Piłsudski nie stworzył totalitarnego państwa ani systemu jednopartyjnego. Był przeciwnikiem zarówno komunizmu, jak i nazizmu – Polska pod jego rządami odmówiła Hitlerowi, gdy ten proponował sojusz. Polska pod rządami Piłsudskiego nie prowadziła polityki rasistowskiej ani imperialnej. Piłsudski wspierał idee federalizmu i chciał stworzyć sojusz narodów Europy Środkowo-Wschodniej przeciwko Rosji. W polityce wewnętrznej dążył do kompromisu z mniejszościami narodowymi, choć nie wszystkie jego działania były skuteczne. Proponował prewencyjny atak na hitlerowskie Niemcy już w 1933 roku. Piłsudski próbował tym samym zainicjować uderzenie na III Rzeszę, zanim ta stałaby się zbyt potężna. Polska pod jego rządami nie miała żadnych relacji z NSDAP, a wręcz starała się powstrzymać nazizm.
Geneza propagandy dotyczącej Piłsudskiego
W filmie przedstawiono rosyjskie (zarówno sowieckie, jak i postsowieckie) oskarżenia kierowane pod adresem Józefa Piłsudskiego, zarzucające mu faszyzm. Nie jest to przypadkowe. Józef Piłsudski (1867-1935), jeden z ojców niepodległej Polski po I wojnie światowej, jest postacią o kluczowym znaczeniu w historii Europy Środkowo-Wschodniej. W rosyjskiej polityce – zarówno tej sowieckiej, jak i współczesnej – Piłsudski od lat przedstawiany jest w sposób jednoznacznie negatywny. Szczególnie charakterystyczne są powtarzające się oskarżenia o rzekomy faszyzm Piłsudskiego i jego obozu politycznego.
Tego typu zarzuty nie znajdują jednak oparcia w faktach historycznych, a ich obecność w dyskursie publicznym wynika przede wszystkim z celów propagandowych. Piłsudski był politykiem o skomplikowanej biografii ideowej. Wywodził się z ruchu socjalistycznego (PPS), a jego głównym celem politycznym było odzyskanie niepodległości przez Polskę. Był zdecydowanym przeciwnikiem zarówno caratu, jak i bolszewizmu, które postrzegał jako formy rosyjskiego imperializmu. Jego wizja geopolityczna, znana jako koncepcja federacyjna, zakładała stworzenie bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej (Międzymorza) jako przeciwwagi dla dominacji Rosji i Niemiec. W żadnym okresie swojej działalności Piłsudski nie deklarował ani nie wdrażał programu zbliżonego do ideologii faszystowskiej.
Zarzuty o faszyzm wobec Piłsudskiego pojawiały się już w sowieckiej propagandzie w latach 20. i 30. XX wieku, szczególnie po wojnie polsko-bolszewickiej (1919-1921), w której Piłsudski odegrał kluczową rolę jako naczelny wódz. Dla bolszewików jego postać była symbolem oporu wobec eksportu rewolucji i prób rozszerzenia komunizmu na Zachód. W tym kontekście określanie Piłsudskiego mianem faszysty miało funkcję retoryczną – służyło delegitymizacji jego władzy i demonizacji Polski w oczach międzynarodowej opinii publicznej.
W okresie międzywojennym Piłsudski rzeczywiście sprawował autorytarną władzę (po zamachu majowym w 1926 roku), jednak system sanacyjny nie miał cech ustrojowych faszyzmu. Polska nie była państwem totalitarnym, nie istniała w niej jednolita partia rządząca, a opozycja – mimo ograniczeń – funkcjonowała. Ideologicznie obóz piłsudczykowski był pragmatyczny, pozbawiony doktrynalnego charakteru, a jego źródłem legitymizacji był przede wszystkim autorytet samego Marszałka.
W sowieckiej propagandzie pojęcie „faszyzm” używane było szeroko, często w oderwaniu od jego rzeczywistego znaczenia. Służyło ono do etykietowania wszelkich form wrogiej wobec ZSRR polityki – zarówno prawicowej, jak i centrowej. W tym sensie oskarżenia wobec Piłsudskiego były elementem szerszego mechanizmu propagandowego, którego celem było zatarcie różnic między autorytaryzmem a faszyzmem i przedstawienie Związku Radzieckiego jako jedynego obrońcy pokoju i postępu. Po 1945 roku narracja ta była kontynuowana w Polsce Ludowej, gdzie oficjalna historiografia przedstawiała II Rzeczpospolitą jako państwo reakcyjne, antyrobotnicze i faszyzujące. Wizerunek Piłsudskiego był konsekwentnie zniekształcany, mimo że niektórzy komuniści darzyli go prywatnie szacunkiem jako przeciwnika godnego uznania.
W XXI wieku, zwłaszcza po 2014 roku i zaostrzeniu relacji rosyjsko-polskich, rosyjska propaganda powraca do dawnych narracji. Piłsudski bywa ponownie przedstawiany jako sojusznik Hitlera (z powodu paktu o nieagresji z 1934 roku) oraz jako twórca polskiego militaryzmu. Tego rodzaju interpretacje pojawiają się zarówno w mediach państwowych, jak i w wypowiedziach oficjalnych przedstawicieli rosyjskich władz. Ich celem jest utrwalenie w świadomości międzynarodowej obrazu Polski jako państwa rewizjonistycznego i rusofobicznego[3].
Oskarżenia o faszyzm wobec Józefa Piłsudskiego mają charakter czysto propagandowy i nie znajdują potwierdzenia w faktach historycznych. Są one elementem długotrwałej strategii rosyjskiej polityki historycznej, służącej zarówno wybielaniu własnej przeszłości, jak i delegitymizacji sąsiadów. Współczesna refleksja nad tego typu narracjami wymaga krytycznego podejścia do źródeł oraz analizy ich funkcji politycznych. Przeciwdziałanie dezinformacji historycznej staje się jednym z ważnych zadań w sferze edukacji i pamięci historycznej.
Uderza tutaj obecność radzieckiej narracji wymierzonej przeciwko Piłsudskiemu z czasów 1918-1939. Po wojnie polsko-bolszewickiej (1919-1921) Józef Piłsudski stał się dla bolszewików symbolem „imperialistycznej Polski”, która „przeszkodziła rewolucji światowej”. W ZSRR przedstawiano go jako reakcjonistę, który nie tylko zahamował ekspansję komunizmu, ale także brutalnie rozprawiał się z komunistami w Polsce. W PRL, pod kontrolą Moskwy, Piłsudski był demonizowany jako wrogi dyktator, który rzekomo dążył do ekspansji na Wschód i prześladował mniejszości narodowe. W propagandzie PRL podkreślano jego rzekome podobieństwo do Mussoliniego i Hitlera, nazywając go faszystą z powodu autorytarnych rządów po zamachu majowym (1926).
W XXI wieku Kreml nadal wykorzystuje stare sowieckie klisze, by przedstawiać Piłsudskiego jako prekursora faszyzmu w Europie. Pojawia się narracja, że Polska pod jego rządami miała ekspansjonistyczne ambicje, szczególnie wobec Białorusi i Ukrainy. W rosyjskich mediach kremlowskich Piłsudski bywa wymieniany w jednym szeregu z Hitlerem, przedstawiany jako rzekomy sojusznik nazistów z lat 30. Propaganda ta jest typowym przykładem rosyjskiej dezinformacji historycznej, która manipuluje faktami, by realizować współczesne cele polityczne.
Jak sobie radzić z tymi oskarżeniami?
Istnieje kilka sposobów podejścia do tych oskarżeń. Rosyjskie oskarżenia II Rzeczpospolitej o faszyzm mają przede wszystkim charakter propagandowy i ideologiczny. Warto się do nich odnosić spokojnie, rzeczowo i krytycznie, pokazując zarówno intencje tej propagandy, jak i faktyczny stan rzeczy. Należy zrozumieć kontekst ideologiczny i propagandowy. ZSRR używał pojęcia „faszyzm” jako ogólnego określenia na wszystko, co było sprzeczne z ideologią komunistyczną – odnoszącego się nie tylko do rzeczywiście faszystowskich ruchów, ale i do zachodnich demokracji, a tym bardziej do Polski, która była ideologicznym i geopolitycznym przeciwnikiem. Oskarżenia miały charakter propagandy wojennej i wewnętrznej (uzasadnienie polityki wobec sąsiadów, legitymizacja ZSRR, mobilizacja radzieckiego społeczeństwa).
Warto oddzielić realia polityczne II RP od ideologicznej etykiety. II RP nie była państwem faszystowskim. Miała system autorytarny (szczególnie po 1926 roku – sanacja), ale nie spełniała kluczowych kryteriów faszyzmu (np. brak masowego ruchu faszystowskiego z ideologią totalną, brak kultu przemocy jako celu samego w sobie, brak jednopartyjnego państwa opartego na rasizmie, militaryzmie i eksterminacji).
Zamiast polemizować z tymi kłamstwami, można pokazać selektywność i instrumentalizm tych oskarżeń. ZSRR współpracował z nazistowskimi Niemcami w 1939 roku (pakt Ribbentrop-Mołotow), co stawia pod znakiem zapytania wiarygodność antyfaszystowskiej retoryki. Po 1945 roku pojęcie „faszyzm” stało się terminem używanym przez propagandę ZSRR do opisania wszelkiego rodzaju przeciwników politycznych, np. dysydentów, narodowców, emigrantów, opozycji demokratycznej. Należy wskazywać pluralizm i złożoność społeczeństwa II Rzeczpospolitej. Mimo ograniczeń demokracji po 1926 roku była krajem wielonarodowym, w którym działały różne partie polityczne, w tym lewica i socjaliści. Życie kulturalne, społeczne i religijne było bogate i różnorodne – nie odpowiadało modelowi totalitarnego państwa faszystowskiego.
Warto odróżniać język propagandy od rzeczywistej analizy ustrojowej. Można odwołać się do klasycznych definicji faszyzmu (np. Umberto Eco[4], Stanley Payn[5]e, Robert Paxton[6]) i zestawić je z rzeczywistością II RP. W tym celu można też przytoczyć analizy historyków takich jak Andrzej Garlicki[7], Piotr Wandycz[8] czy Timothy Snyder[9], którzy pokazują różnice między autorytaryzmem a faszyzmem.
Marek Melnyk
[1] https://www.youtube.com/@keepkurs [dostęp: 28.04.2025].
[2] https://www.youtube.com/watch?v=V50tTfRgYyE [dostęp: 28.04.2025].
[3] A. Garlicki, Józef Piłsudski 1867–1935, Warszawa 1990; A. Nowak, Pierwsza zdrada Zachodu. 1920 – zapomniany appeasement, Kraków 2015; N. Davies, Boża igrzysko. Historia Polski, t. 2, Kraków 2006; R. Pipes, Rosja bolszewików, Warszawa 2005; A. Paczkowski, Pół wieku dziejów Polski 1939–1989, Warszawa 2005; P. Łossowski, Między wojną a pokojem. Problem Europy Wschodniej 1918–1920, Warszawa 1986.
[4] U. Eco, Five Moral Pieces (Cinque scritti morali), Harcourt 2001.
[5] S. G. Payne, A History of Fascism, 1914–1945, Madison 1995.
[6] R. O. Paxton, The Anatomy of Fascism. New York 2004.
[7] A. Garlicki, Józef Piłsudski 1867–1935. Warszawa 1988; tenże, Od Brześciowej nocy do Zamachu Majowego. Warszawa 2001; tenże, II Rzeczpospolita. Warszawa 1990.
[8] P. S. Wandycz, The Twilight of French Eastern Alliances, 1926–1936: French-Czechoslovak-Polish Relations from Locarno to the Remilitarization of the Rhineland. Princeton 1962; tenże, The Price of Freedom: A History of East Central Europe from the Middle Ages to the Present. London 1992.
[9] T. Snyder, Bloodlands: Europe Between Hitler and Stalin. New York 2010
(wyd. polskie: (2011). Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem. Przeł. Bartłomiej Pietrzyk. Warszawa 2011); tenże, Black Earth: The Holocaust as History and Warning. New York 2015: (wyd. polskie: Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie. Przeł. Bartłomiej Pietrzyk. Warszawa 2016); tenże, On Tyranny: Twenty Lessons from the Twentieth Century. New York 2017 (wyd. polskie: Snyder, T. (2017). O tyranii. Dwadzieścia lekcji z XX wieku. Przeł. Agnieszka Nowak. Kraków 2017).
COMMENTS