HomeDezinformacjaNajnowsze

Szef FBI: Żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami

W czasie drugiej prezydentury Baracka Obamy James Comey stanął na czele FBI. W 2015 roku zapowiedział, że wszyscy nowi agenci będą odwiedzać Muzeum Ho

Trzeba stanowczo upominać się o prawdę
Netflix dodał napis do mapy
Ministrowie Radosław Sikorski i José Manuel Albares zareagowali na błąd hiszpańskiej agencji EFE

W czasie drugiej prezydentury Baracka Obamy James Comey stanął na czele FBI. W 2015 roku zapowiedział, że wszyscy nowi agenci będą odwiedzać Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. A potem powiedział coś, co wywołało powszechne oburzenie w Polsce. W efekcie polskie MSZ wezwało do siebie ambasadora USA.

Comey był szefem FBI w latach 2013-2017. W kwietniu 2015 roku z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu odwiedził Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Wygłosił tam przemówienie, które wydrukował potem dziennik „Washington Post”.

http://www.fbi.gov/

Pochodzący z katolickiej irlandzkiej rodziny James Comey w swoim bardzo osobistym wystąpieniu nazwał Holokaust „najważniejszym wydarzeniem w historii ludzkości”. „Urodziłem się w irlandzko-katolickiej rodzinie w tym wielkim, wspaniałym i bezpiecznym kraju, jednak Holokaust zawsze mnie prześladował i od dawna jest przeszkodą na mojej drodze do wiary” — mówił.

„Holokaust, jak już wspomniałem, był najstraszniejszym przejawem nieludzkiego okrucieństwa w historii świata. Był również przerażającym odzwierciedleniem naszej ludzkiej natury — zdolności do zła oraz moralnego ulegania. Dlatego uważam, że każdy nowy agent specjalny FBI oraz analityk wywiadu powinien odwiedzić Muzeum Holokaustu. Chcę, aby zrozumieli skalę nadużyć władzy, ale również aby skonfrontowali się z czymś jeszcze bardziej niepokojącym. Pragnę, aby zrozumieli ludzką naturę i to, do czego jesteśmy zdolni” — wyjaśniał. „Pragnę, aby zrozumieli, że chociaż ta rzeź była dziełem chorych i złych ludzi, to ci chorzy i źli przywódcy mieli swoich zwolenników i naśladowców — a byli to ludzie, którzy kochali swoje rodziny, którzy zanosili zupę choremu sąsiadowi, chodzili do kościoła, wspierali działalność charytatywną”.

„Dobrzy ludzie brali udział (pomagali) w mordowaniu milionów. A to jest najstraszniejsza lekcja ze wszystkich — że nasza ludzka natura czyni nas podatnymi na rezygnację z naszego indywidualnego moralnego autorytetu na rzecz grupy, gdzie ten autorytet może zostać przejęty przez zło. Że jesteśmy zastraszeni przez tych, którzy sprawują władzę, i potrafimy przekonać samych siebie do niemal wszystkiego” — przekonywał swoich słuchaczy Comey.

A potem dodał coś, co wywołało oburzenie w Polsce.

„W swoim mniemaniu mordercy i współsprawcy (wspólnicy) z Niemiec, Polski i Węgier oraz wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego. Przekonali samych siebie do tego, że postępują słusznie, że nie mieli innego wyboru. To ludzka natura. I tego powinniśmy się naprawdę bać” — powiedział szef FBI (https://www.washingtonpost.com/opinions/the-scariest-lesson-of-the-holocaust/2015/04/16/ffa8e23c-e468-11e4-905f-cc896d379a32_story.html).

I właśnie te słowa wywołały w Polsce burzę. Odebrano je bowiem jako próbę obarczenia Polaków winą za współudział w mordowaniu Żydów w czasie II wojny światowej.

Na te słowa zareagowali polscy politycy z ówczesnym prezydentem RP Bronisławem Komorowskim na czele, a ambasador USA w Polsce Stephen Mull został wezwany do złożenia wyjaśnień w polskim MSZ.

„Wręczona została mu nota dyplomatyczna, w której prócz oczywistego oburzenia wyraziliśmy zaniepokojenie ograniczoną wiedzą historyczną amerykańskich wysokich urzędników państwowych. Wskazując na wieloletnią intensywną współpracę polskich i amerykańskich instytucji rządowych i pozarządowych w zakresie krzewienia pamięci o tragicznych wydarzeniach II wojny światowej, poprosiliśmy o stosowne sprostowanie wypowiedzi przez szefa FBI” — wyjaśniała w Sejmie w imieniu ministra spraw zagranicznych podsekretarz stanu Henryka Mościcka-Dendys (https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=6CA618D0).

Najgłośniej zabrzmiał jednak głos dyrektorów kilku polskich placówek edukacyjnych i muzealnych.

„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni słowami, które padły z Pańskich ust w Muzeum Holokaustu. W trosce o lepsze zrozumienie polskiej, żydowskiej i światowej historii XX wieku pragniemy zaprosić Pana do odwiedzin w Polsce. Jako szefowie najważniejszych w naszym kraju placówek muzealnych i edukacyjnych zajmujących się dziejami tego okresu zapewniamy, że zaproponujemy Panu syntetyczną wizytę studyjną, która pozwoli Panu w pełniejszy sposób nie tylko poznać, ale i zrozumieć meandry historii okupowanej Europy. Dzięki temu będzie Pan mógł w przyszłości uniknąć błędów mających bardzo negatywne reperkusje w przyjaznych relacjach między naszymi państwami i narodami. Wierzymy, że Panu jako wysokiemu urzędnikowi amerykańskiej administracji z pewnością na tym zależy” — napisali między innymi dyrektorzy Muzeum Auschwitz-Birkenau i Muzeum Historii Żydów Polskich (https://www.1944.pl/artykul/list-do-dyrektora-fbi-jamesa-comeya.,4253.html).

Cały list w języku angielskim: https://eng.ipn.gov.pl/en/news/778,Letter-to-the-FBI-director-James-Comey-Warsaw-April-21-2015.html?search=9743051063071.

Za sugestię, że Polska była odpowiedzialna za Holokaust, Jamesa Comeya skrytykował też David Harris, dyrektor wykonawczy Komitetu Żydów Amerykańskich, który wezwał go do sprostowania i przeprosin.

Według niego słowa Jamesa Comeya były „błędne i niefortunne”. Dyrektor wykonawczy Komitetu Żydów Amerykańskich w rozmowie z Polskim Radiem wyraził nadzieję, że szef FBI jak najszybciej wystosuje przeprosiny i sprostowanie. „Nie mam pojęcia, czy jego komentarz był celowy, czy nieumyślny. Mam nadzieję, że nieumyślny, że wynikał z braku wiedzy. Jednak niezależnie od tego należy to skorygować” — powiedział David Harris (https://polskieradio24.pl/artykul/1426288,komitet-zydow-amerykanskich-krytykuje-szefa-fbi).

Ostatecznie James Comey spotkał się z ówczesnym ambasadorowi RP w Waszyngtonie Ryszardem Schnepfem i przekazał mu list, w którym wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji i stwierdził, że Polska nie ponosi odpowiedzialności za zbrodnie nazistów.

„Dziękuję za nasze dzisiejsze spotkanie. Cenię naszą przyjaźń z Polską. Jak już mówiłem, żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści. Żałuję, że użyłem nazw konkretnych krajów, ponieważ moja argumentacja miała charakter uniwersalny i dotyczyła ludzkiej natury” — napisał w nim szef FBI (https://dzieje.pl/aktualnosci/szef-fbi-zaluje-ze-powiazalem-polske-z-niemcami).

prezydent.gov.pl

„Ta ewolucja jest w dobrą stronę, ale według mnie jest jednocześnie wskazaniem na to, że powinna być wykonywana konsekwentnie i z włożeniem dużej ilości energii dalsza praca na rzecz przebudowy wiedzy społeczeństwa amerykańskiego o historii zarówno Polski w okresie II wojny światowej, roli Polaków także w zakresie przeciwstawiania się zbrodni Holokaustu. To w Stanach Zjednoczonych można robić skutecznie m.in. w oparciu o liczne szeregi przyjaciół Polski i przyjaciół prawdy” -— powiedział prezydent RP Bronisław Komorowski pytany o list szefa FBI przez dziennikarzy (https://www.prezydent.pl/kancelaria/archiwum/archiwum-bronislawa-komorowskiego/aktualnosci/wydarzenia/list-dyrektora-fbi-wskazuje-na-gleboka-osobista-refleksje,15665).

 

 

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: