HomePOLSKAWorld

Dlaczego Rosja kłamie na temat Polski?

Od kilkunastu lat na przełomie sierpnia i września w rosyjskich mediach dzieje się ciągle to samo: powiela się systematycznie kłamstwo o udziale Polski w wybuchu II wojny światowej.

Od kilkunastu lat na przełomie sierpnia i września w rosyjskich mediach dzieje się ciągle to samo: powiela się systematycznie kłamstwo o udziale Polsk

Amerykanie zastąpili dobry tytuł złym
Kłamstwa współczesnej Rosji na temat Polski: Rosja Putina kłamie, że Polacy są rusofobami
Papież Franciszek: Ta polska rodzina stanowiła promyk światła w mrokach II wojny światowej

Od kilkunastu lat na przełomie sierpnia i września w rosyjskich mediach dzieje się ciągle to samo: powiela się systematycznie kłamstwo o udziale Polski w wybuchu II wojny światowej. Najprawdopodobniej to sam Władimir Putin uruchomił kampanię sugerującą udział państwa polskiego w wybuchu II wojny światowej.

Według rosyjskiej propagandy Polska miała sabotować próby stworzenia antyniemieckiej koalicji. Rosja twierdzi, że Polska odrzuciła współpracę z ZSRR przeciw Niemcom w 1939 r., przez co miała rzekomo przyczynić się do wybuchu wojny. Rosja krytykuje sojusz Polski z Niemcami w latach 30. i podpisanie polsko-niemieckiego paktu o nieagresji w 1934 r. Ma to być dowód na rzekomą współpracę Polski z III Rzeszą. Rosja oskarża II RP o prześladowania mniejszości narodowych, zwłaszcza Ukraińców, Białorusinów i Żydów, sugerując, że było to przyczyną „konieczności” wkroczenia Sowietów 17 września 1939 r. Polska miała dążyć do podziału Czechosłowacji w 1938 r. Rosja przypomina o zajęciu Zaolzia przez Polskę po układzie monachijskim, sugerując, że Polska była agresorem. Putin mówił o tym publicznie wielokrotnie. Powoływał się na dokumenty. Występował w roli znawcy historii. Wypowiedzi Putina sugerujące, że Polska ponosi odpowiedzialność za wybuch wojny, są powszechnie krytykowane przez historyków i rządy wielu państw, w tym naturalnie Polski. 

W rzeczywistości Polska nie mogła zgodzić się na pomoc ZSRR, ponieważ wiązałoby się to z sowiecką okupacją wschodnich ziem Polski. Pakt o nieagresji Polski z Niemcami nie był wymierzony przeciwko ZSRR. Był to standardowy układ dyplomatyczny, podobny do wcześniejszego paktu ZSRR z Niemcami z 1926 r. (układ berliński). Polska nie była stroną układu monachijskiego. 17 września 1939 r. to ZSRR dokonał agresji na Polskę w porozumieniu z Hitlerem, łamiąc prawo międzynarodowe. Należy też pamiętać, że ZSRR przygotowywał się do wojny ofensywnej w latach 1942-1943. Hitler, atakując 22 czerwca 1941 r. ZSRR, wyprzedził potencjalne uderzenie sowieckie. Stalin planował zaatakować w 1942 r. osłabione wojną Niemcy. Temu celowi służył pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r. Pakt ten został podpisany w Moskwie przez przedstawicieli III Rzeszy i Związku Radzieckiego: Joachima von Ribbentropa, ministra spraw zagranicznych Niemiec, oraz Wiaczesława Mołotowa, ministra spraw zagranicznych ZSRR. Była to umowa o nieagresji między Niemcami a ZSRR, ale jej kluczowym elementem był tajny protokół dodatkowy, który przewidywał podział Europy Środkowo-Wschodniej na strefy wpływów obu państw. Na jego podstawie doszło do wspólnej agresji na Polskę we wrześniu 1939 r., a następnie do aneksji krajów bałtyckich i części Rumunii przez ZSRR.

Kłamliwa narracja Putina o odpowiedzialności Polski za wybuch II wojny światowej była szczególnie widoczna w sierpniu i wrześniu 2017 r. przy okazji kolejnej rocznicy ataku hitlerowskich Niemiec na Polskę i wybuchu II wojny światowej 1 września 1939 r. oraz agresji Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 r. W swoich wypowiedziach Putin sugerował kłamliwie, że Polska była współwinna wybuchu wojny, wskazując na jej działania dyplomatyczne w latach 30. XX wieku oraz kłamiąc, że utrzymywała dobre relacje z nazistowskimi Niemcami. W tym kontekście Putin podkreślał kłamliwie, że Polska była wspólnikiem Hitlera przed wybuchem wojny, przypominając o krótkotrwałym, lecz kontrowersyjnym polsko-niemieckim porozumieniu w sprawie Zaolzia w 1938 r.

Jednak najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi miały miejsce w grudniu 2019 r. Wtedy, podczas serii spotkań i wystąpień publicznych, Putin zasugerował, że Polska była współwinna wybuchu wojny. 19 grudnia 2019 r. w czas konferencji dla dziennikarzy rosyjskich i zagranicznych Władimir Putin, komentując przyjętą we wrześniu tego samego roku rezolucję w sprawie znaczenia europejskiej pamięci historycznej dla przyszłości Europy, powiedział: „Totalitaryzm to nic dobrego. Decyzja europarlamentu jest mi znana, ale porównanie Związku Radzieckiego do faszystowskich Niemiec to szczyt cynizmu”. Dodał także, że „wojska radzieckie weszły 17 września do Polski, bo polski rząd utracił kontrolę nad siłami zbrojnymi”.

Szczególnie dużą uwagę przyciągnęło jego wystąpienie na szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) w Petersburgu 20 grudnia 2019 r., gdzie oskarżył Polskę o współudział w spiskach z Adolfem Hitlerem oraz o antysemityzm. Putin powoływał się na archiwalne dokumenty i twierdził, że polski ambasador w Berlinie Józef Lipski miał w 1938 r. wspierać Hitlera w jego planach dotyczących Żydów, co Putin określił jako „skandaliczne”. Putin stwierdził też, że Polska dążyła do własnych korzyści terytorialnych kosztem Czechosłowacji w okresie kryzysu monachijskiego w 1938 r., co miało świadczyć o jej współpracy z III Rzeszą. Oczywiście wszystkie te „newsy” nie mają nic wspólnego z prawdą i faktami historycznymi i są jedynie kłamliwą propagandą Kremla i Putina. 

8 lutego 2024 r. w wywiadzie udzielonym amerykańskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi Władimir Putin ponownie oskarżył Polskę o kolaborację z Hitlerem. Dowodem tego miał być polski udział w rozbiorze Czechosłowacji. Według Putina II wojna światowa wybuchła dlatego, że Hitler chciał od Polaków coś w zamian, to znaczy korytarza gdańskiego. Polacy, twierdził Putin, odmówili i nie chcieli iść na żaden kompromis. W efekcie Hitler zaatakował Polskę, która padła ofiarą „tej samej polityki, jaką uprawiała względem Czechosłowacji”. 

Dezinformacja Naryszkina

Podobne tezy głosi Siergiej Naryszkin, dyrektor wywiadu zagranicznego Rosji od 2016 r., a zarazem przewodniczący Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego. 13 lutego 2020 r. Naryszkin był gościem programu „X-Files” („Z archiwum X”) emitowanego na antenie telewizji Zwiezda dotowanej przez rosyjski MON. Przekonywał, że podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 r. było w rzeczywistości wymuszone na ZSRR. Tłumaczył, że dało to krajowi dwuletni spokój, w trakcie którego udało się zrobić wiele dla obronności kraju i wojska. Mówiąc o pakcie, Naryszkin zaznaczył, że trzeba pamiętać o wydarzeniach, które poprzedziły jego podpisanie. Kłamliwie twierdził, że to przede państwa Europy Zachodniej, szczególnie Wielka Brytania i Francja, pozwoliły hitlerowskim Niemcom na budowę silnej armii i potężnego kompleksu wojskowo-przemysłowego. Postawę państw zachodnich wobec wojny domowej w Hiszpanii określił mianem „pronazistowskiej neutralności”. Szef rosyjskiego wywiadu oskarżył też Francję i Wielką Brytanię o pasywną postawę w trakcie rozmów w sierpniu 1939 r., kiedy to ZSRR podjął próbę zawiązania sojuszu z tymi krajami. 

Naryszkin kłamał mówiąc, że Polska była milczącym wspólnikiem Niemiec:

„Sowiecki wywiad zagraniczny szczegółowo poinformował przywódców kraju o tym, co działo się w rządach Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Polski. Wywiad dostarczał szczegółowych i regularnych informacji. Przywództwo sowieckie widziało cały cynizm i, powiedziałbym, podłość polityki ustępstw państw zachodnich, która w rzeczywistości spychała hitlerowskie Niemcy na wschód. Należy pamiętać, że Polska była jednym z pierwszych krajów, które zawarły traktat o nieagresji. To było w 1934 r. I co ciekawe, był tajny aneks do tego traktatu, zgodnie z którym, jeśli Niemcy dopuszczają się agresji wobec innego kraju, Polska nadal będzie przestrzegać zasady neutralności. To znaczy, że w rzeczywistości Polska stała się milczącym wspólnikiem agresora już w 1934 r.”. 

Teza o rzekomym tajnym protokole dołączonym do niemiecko-polskiej deklaracji o nieagresji z 1934 r. pada w rosyjskiej przestrzeni medialnej od lat. Została nagłośniona przez rosyjski film „Sekrety tajnych protokołów”, który miał premierę w 2009 r., w przeddzień 70. rocznicy podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. W tym filmie pojawiały się też inne kłamliwe tezy, do których obecnie odwołuje się rosyjska propaganda, w tym ta, że pakt Ribbentrop-Mołotow był naturalną i usprawiedliwiona odpowiedzią ZSRR na zagrożenie płynące ze strony Zachodu. 

Prawda historyczna

W rzeczywistości nie było żadnego tajnego paktu w ramach polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Nie ma żadnych dowodów na jego istnienie. Warto też przypomnieć to, o czym zawsze w takiej sytuacji zapomina strona rosyjska, że już w 1932 r. podpisano pakt o nieagresji pomiędzy Polską a ZSRR, który Polska dotrzymała do końca, do agresji sowieckiej 17 września 1939 r. Warto też podkreślić, że samo podpisanie paktu o nieagresji z Niemcami miało być dopełnieniem prowadzonej przez Polskę polityki równowagi, zwłaszcza po opuszczeniu przez Niemcy Ligi Narodów w 1933 r., a więc zerwaniu związanych z nią pokojowych gwarancji.

Zatem II wojna światowa rozpoczęła się od agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę 1 września 1939 r., a następnie od inwazji Związku Radzieckiego na wschodnie tereny Polski 17 września tego samego roku. Było to zgodne z tajnym protokołem paktu Ribbentrop-Mołotow. Bez współpracy Stalina i Hitlera nie nastąpiłaby II wojna światowa. Twierdzenia Putina i jego propagandzistów spotykają się z ostrą krytyką międzynarodowych historyków oraz polityków. Konsensus historyczny jest taki, że to agresja nazistowskich Niemiec 1 września 1939 r., a także późniejszy atak Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 r. były bezpośrednimi przyczynami wybuchu wojny. Polska padła ofiarą agresji z obu stron, a twierdzenia, że to ona była odpowiedzialna za wybuch wojny, są uważane za próbę zniekształcania faktów historycznych.

Ukryte cele

Aby wyjaśnić wysuwanie tych absurdalnych oskarżeń, należy zwrócić uwagę na ich praktyczne cele. Putin i jego machina propagandowa, przerzucając odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej m.in. na Polskę, osiąga kilka powiązanych ze sobą korzyści. Nie jest to jedynie próba fałszowania historii i zakłócania pamięci o prawdziwych przyczynach i przebiegu II wojny światowej. Putinowi nie chodzi o prawdę historyczną, ale o aktualne cele w polityce Kremla. Historia służy zatem wyłącznie do bieżącej polityki. Jest to stałe przekształcanie historii na polityczne potrzeby. Oskarżenia Władimira Putina wobec Polski są częścią trwającej od kilku lat kampanii propagandowej Kremla, mającej na celu zakłamanie historii i promowanie narracji, która usprawiedliwia działania Rosji na arenie międzynarodowej. Te oskarżenia Putina są często interpretowane jako część szerszej narracji Kremla, mającej na celu rehabilitację roli Związku Radzieckiego w okresie II wojny światowej i podważanie zachodniego spojrzenia na historię. Putin zawsze twierdzi, że Rosjanie zawarli pakt Ribbentrop-Mołotow z Niemcami, by odzyskać część swoich historycznych ziem. A Polska w zamian po II wojnie światowej otrzymała część niemieckich ziem i dostęp do Bałtyku. Tego typu wypowiedzi mają również na celu wzmacnianie nacjonalistycznych nastrojów wewnątrz Rosji. Wypowiedzi Putina są traktowane jak dogmaty. Należy w nie bezdyskusyjnie wierzyć. Jest to miernik rosyjskiego patriotyzmu. Rosji bowiem – jaka by ona nie była: carska czy komunistyczna – nie wolno krytykować. I właśnie to media wtłaczają Rosjanom do głów. Putin i jego propaganda dążą również do podważania współczesnej polityki Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które krytycznie odnoszą się do działań Rosji na arenie międzynarodowej. Fałszując współudział ZSRR w wybuchu II światowej, Rosja usiłuje podważać samodzielną rolę państw byłego bloku wschodniego w Unii Europejskiej. Szczególnie Polska jest przedstawiana jako państwo promujące rusofobię.  

Zatem nie warto przejmować się rosyjskimi kłamstwami i absurdalnymi oskarżeniami. Nie warto z nimi polemizować. Należy je lekceważyć i ośmieszać. Wszelkie przekonywanie Rosjan, że to nie Polska wywołała II wojnę światową, to dialog z głuchym. 

 

Marek Melnyk

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: 0