HomeRosyjska propagandaRosja

Aleksander Dugin: ideolog antypolskiej dezinformacji

Gdy przychodzi zastanowić się głębiej nad antypolską dezinformacją obecną w Rosji, to zauważamy, że tworzą ją i kształtują nie tylko: dziennikarze-propagandziści, politycy czy stronnicze media.

Charlie Hebdo pozywa za fałszywe okładki
Rosjanie manipulują chatbotami AI. Polska na celowniku
Od „bękarta” do „hieny Europy”

Propagandziści nie tylko opracowują i powielają dyrektywy płynące z Kremla. Oni są inspirowani przez ideologów rosyjskiego imperializmu. Dezinformacja obecna w mediach rosyjskich jest czymś więcej niż sprytnym kłamstwem czy manipulacją faktami. To są jedynie narzędzia dezinformacji. Zatem, aby zrozumieć rosyjską dezinformację, należy wiedzieć o jej ideowym zapleczu, zależności od szeregu rosyjskich myślicieli, pisarzy, filozofów sławiących rosyjski imperializm.

Aleksander Dugin

Jednym z głównych intelektualnych architektów ideologii współczesnego rosyjskiego imperializmu jest Aleksander Dugin (ur. 1962). Jest to rosyjski filozof, socjolog i ideolog, którego koncepcje geopolityczne i teologiczno-polityczne wywarły znaczący wpływ na myślenie elit rosyjskich. W tym częściowo także na strategię Kremla po 2014 i 2022 roku. Szczególne miejsce w jego wizji Eurazji zajmuje Polska – traktowana nie tylko jako sojusznik Zachodu, lecz jako strukturalny wróg imperium eurazjatyckiego. Jest on obecnie najbardziej wpływowym spośród rosyjskich ideologów XXI wieku. Jest propagatorem koncepcji neo-eurazjatyzmu i intelektualnym patronem geopolityki putinowskiej.

Co ciekawe Dugin jest znany w Polsce. Początkowo wzbudził bezkrytyczne zainteresowanie. Choć Dugin formalnie nie pełni funkcji państwowej, jego idee są powielane przez oficjalne rosyjskie media i propagandystów, takich jak Siergiej Ławrow, Władimir Sołowiow czy patriarcha Cyryl. W przekazach tych Polska bywa przedstawiana jako: „prowokator wojny”, „rewanżysta historyczny”, „uczestnik NATO-wskiego planu zniszczenia Rosji”. Zbieżność retoryczna z duginowską demonologią Polski sugeruje ideologiczny transfer pomiędzy sferą akademicko-intelektualną a propagandą państwową.

Dugin i sakralna geopolityka: metafizyczne podstawy rosyjskiego imperializmu

Dugin jest twórcą współczesnej sakralnej geopolityki. W jego ujęciu geopolityka nie jest wyłącznie nauką o przestrzeni i potędze państw, lecz projektem metafizycznym, którego celem jest duchowa walka o odnowienie porządku tradycyjnego w kontrze do liberalnej nowoczesności. Kluczowe znaczenie w tym systemie ma Rosja jako katechon – siła powstrzymująca chaos i Antychrysta.

Katechon jako podmiot geopolityczny

Dugin w wielu swoich pismach, zwłaszcza w „Czwartej teorii politycznej” i „Podstawach geopolityki”, interpretuje dzieje świata przez pryzmat eschatologicznej walki dobra ze złem. W centrum tej walki umieszcza Rosję jako katechona, czyli siłę powstrzymującą nadejście globalnego chaosu, utożsamianego z liberalizmem, kapitalizmem, indywidualizmem i zachodnią nowoczesnością. Dugin reinterpretuje pojęcie katechona, wywodzące się z 2 Listu do Tesaloniczan (2 Tes 2,6-7), w duchu prawosławnej mistyki politycznej, utożsamiając je z imperialną, sakralną misją Rosji.

Geopolityka jako teologia historii

Duginowska geopolityka operuje kategoriami dualizmu: lądu i morza, tradycji i modernizmu, Eurazji i Atlantydu, sacrum i profanum. Zainspirowany myślą Carla Schmitta, Friedricha Jüngera i René Guénona, Dugin interpretuje przestrzeń polityczną jako teren walki sił duchowych. W jego ujęciu Rosja-Eurazja reprezentuje kontynentalny biegun Tradycji, podczas gdy cywilizacja anglosaska (Atlantyda) uosabia siły dekadencji, liberalizmu i lucyferycznego buntu przeciw porządkowi metafizycznemu. Tym samym geopolityka przestaje być narzędziem realistycznej analizy stosunków międzynarodowych, a staje się teologią historii, w której aktorzy polityczni pełnią role archetypiczne i eschatologiczne.

Miejsce religii w projekcie politycznym

Dugin nie jest teologiem w sensie ścisłym, ale jego projekt jest silnie przesiąknięty religijnym językiem i odniesieniami. Odrzuca jednak zachodnie chrześcijaństwo, zarówno katolickie, jak i protestanckie, jako skażone nowoczesnością. W jego ujęciu tylko prawosławie – w wersji rosyjskiej – może stanowić duchowy fundament nowego imperium eurazjatyckiego. Religia w geopolityce Dugina pełni funkcję nie tyle soteriologiczną, co strukturującą: stanowi kosmiczny porządek, który uzasadnia władzę, hierarchię i walkę z innymi „porządkami” – liberalnym, sekularnym czy postchrześcijańskim.

Sakralizacja przestrzeni

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów duginowskiej sakralnej geopolityki jest pojęcie przestrzeni jako sacrum. Granice nie są liniami na mapie, lecz duchowymi rubieżami, których naruszenie prowadzi do chaosu. Kluczową kategorią jest tu „imperium” jako przestrzeń sakralna, analogiczna do świętej przestrzeni Cerkwi. Dugin odwołuje się do tradycji bizantyjskiej i eurazjatyckiej, w której imperium pełniło funkcję teologiczną – było ziemskim odbiciem porządku niebiańskiego. Sakralna geopolityka Dugina stanowi próbę zbudowania metapolitycznej narracji, w której polityka, religia, geografia i eschatologia tworzą spójną całość. Jej celem nie jest tylko analiza rzeczywistości, ale jej mistyczne przekształcenie. Rosja ma w tej wizji być nie tylko mocarstwem, ale również instrumentem metafizycznej walki o odnowę świata. Projekt ten jest głęboko antyliberalny, antyzachodni i imperialny, a jego sakralny charakter czyni go trudnym do zrozumienia w kategoriach racjonalnej polityki Zachodu.

Polska jako wróg Rosji

Dugin od lat przedstawia Polskę jako kluczowego wroga projektu eurazjatyckiego i jako „przedmurze Zachodu”, które należy zneutralizować, zwasalizować lub usunąć z politycznej mapy wpływów. Poglądy Dugina na temat Polski otwarcie są agresywne i osadzone w jego geopolitycznej wizji świata. Dugin postrzega Polskę jako egzystencjalnego przeciwnika Rosji, ponieważ: jest członkiem NATO i UE (czyli struktur „cywilizacji morza” – wrogiej „cywilizacji lądu”, czyli Rosji), pełni rolę transmisyjnego pasa wpływów amerykańskich w Europie Środkowo-Wschodniej, dąży do integracji z Ukrainą i wspiera jej niezależność, co stoi w sprzeczności z planami Moskwy.

Polska jako „przedmurze Atlantyzmu”

Dugin w Podstawach geopolityki (1997) przedstawia świat jako scenę walki dwóch wielkich sił: „cywilizacji morza” (Atlantyzmu, Zachodu) oraz „cywilizacji lądu” (Eurazji, Rosji). Polska, jako członek NATO i UE, zostaje opisana jako główny bastion Zachodu na wschodniej flance Europy: „Polska jest cywilizacyjnym kordonem sanitarnym Zachodu, który należy przekroczyć lub zniszczyć”.
W tej logice Polska nie ma prawa do neutralności. Jej istnienie jako niezależnego i prozachodniego państwa zakłóca geopolityczną równowagę i uniemożliwia ekspansję rosyjskiej przestrzeni wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej.

„Zdradziecki Słowianin”

Dugin dziedziczy i rozwija XIX-wieczne rosyjskie stereotypy wobec Polski jako narodu „zdradzieckiego”, który odrzucił słowiańską jedność i wybrał Zachód, katolicyzm i indywidualizm. W jego interpretacji: „Polacy zdradzili wspólnotę słowiańską, stając się narzędziem cywilizacji łacińskiej przeciwko Eurazji” .
Według Dugina polska rusofobia nie wynika z realnego zagrożenia, ale z „ideologicznej choroby”, którą Zachód podsyca, by osłabić „serce Eurazji” – czyli Rosję.

Odrzucenie polskiego katolicyzmu i jagiellońskiej wizji cywilizacji

W Czwartej teorii politycznej (2009) Dugin stanowczo odrzuca katolicki uniwersalizm jako część zgniłego liberalizmu. W tej konstrukcji katolicyzm, zwłaszcza w jego polskim wydaniu, reprezentuje „ideologiczną herezję Zachodu”: „Katolickość to zakodowana forma liberalnego globalizmu, która niszczy duchową tożsamość narodów”.
Dugin odrzuca również historyczną ideę Rzeczypospolitej Obojga Narodów jako utopijną i antyrosyjską konstrukcję, sprzeczną z porządkiem eurazjatyckim. Jego niechęć dotyczy też współczesnych polskich koncepcji geopolitycznych, takich jak Międzymorze, które interpretuje jako próbę „oskrzydlenia Rosji”.

Polska jako przeszkoda na drodze imperium eurazjatyckiego

Dugin wielokrotnie deklarował, że Polska nie może istnieć jako niezależny podmiot polityczny w przestrzeni eurazjatyckiej. W jednym z wywiadów sugerował: „Podział Polski między Rosję, Niemcy i Czechy byłby stabilnym rozwiązaniem”.
W jego wizji idealna Euroazja rozciąga się „od Lizbony do Władywostoku”, ale bez obecności USA i – co znaczące – bez suwerennej Polski.

Polska jako uczestnik „wojny cywilizacji” po 2022 roku

Po inwazji Rosji na Ukrainę Dugin jeszcze bardziej zradykalizował swoją retorykę wobec Polski. W artykułach i wypowiedziach medialnych przedstawia ją jako: „głównego agresora informacyjnego”, „uczestnika wojny zastępczej przeciwko Rosji” oraz „państwo na linii frontu apokaliptycznego starcia cywilizacji”. W tej narracji Polska staje się nieuniknionym przeciwnikiem kolejnej fazy wojny, która ma charakter eschatologiczny i cywilizacyjny.

Polski katolicyzm jako narzędzie Zachodu

Wielokrotnie podejmował krytykę cywilizacji zachodniej, a w jej ramach szczególnie ostro oceniał katolicyzm, zwłaszcza jego polską odmianę. W jego pismach polski katolicyzm ukazuje się jako zideologizowany, zdegenerowany duchowo projekt służący interesom geopolitycznym Zachodu. Dugin widzi polski katolicyzm jako element szeroko zakrojonego światopoglądowego konfliktu między prawosławno-eurazjatycką Rosją a łacińsko-personalistycznym Zachodem.

W myśli Dugina katolicyzm jako taki, a zwłaszcza jego polska forma, jest postrzegany jako forma duchowej herezji i zdrady prawdziwej Tradycji. W swojej głównej pracy „Czwarta teoria polityczna” Dugin stwierdza, że Zachód porzucił sacrum na rzecz racjonalizmu, indywidualizmu i nihilizmu, których wyrazem ma być również katolicka antropologia i etyka społeczna.
Polski katolicyzm nie stanowi tu wyjątku: jawi się jako ideologiczna podpora zachodniego liberalizmu i antyrosyjskości, która zamiast dążyć do jedności Słowian, sprzyja ich duchowemu rozbiciu. Jeżeli interesuje się czymś w kulturze polskiej, to wyłącznie tym, co, jak mówił: ”(…) było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Menżyński i Dzierżyński. Oni wszyscy wybrali drogę euroazjatycką (…)”.
W tekstach Dugina pojawia się także idea, że Polska, jako przedmurze chrześcijaństwa (antemurale christianitatis), wykorzystała katolicyzm jako narzędzie ekspansji na Wschód, co według niego doprowadziło do historycznych tragedii, takich jak unia brzeska czy rzekoma „katolicka kolonizacja” Rusi. Tym samym katolicyzm w wydaniu polskim przestaje być religią, a staje się geopolityczną bronią wymierzoną w „katechoniczną misję Rosji”.

Katolicyzm jako herezja wobec prawosławia

Dugin odwołuje się do prawosławnej teologii soborowości i jednoznacznie odrzuca nie tylko protestantyzm, ale również katolicyzm, który jego zdaniem zdradził duchowe dziedzictwo chrześcijaństwa. W eseju „Prawosławie i polityka” twierdził, że Kościół katolicki jest strukturą schizmatycką, która przekształciła chrześcijaństwo w system polityczny, oparty na logice dominacji i zachodnim rozumieniu prawa. Polski katolicyzm, jako najbardziej zinstytucjonalizowana forma katolickiego sacrum na obszarze słowiańszczyzny, jest według Dugina najbliższym, a zarazem najbardziej niebezpiecznym duchowym przeciwnikiem prawosławia. W tym sensie jego krytyka nie dotyczy jedynie teologii, lecz także duchowości narodowej. Dugin zdaje się postrzegać Polaków jako naród słowiański, skrzywdzony przez narzucenie mu łacińskości i katolickiej tożsamości.

Duchowa konfrontacja: kolektywizm eurazjatycki kontra personalizm

Duginowska krytyka polskiego katolicyzmu jest także krytyką personalistycznej antropologii chrześcijańskiej, tak charakterystycznej dla myśli Jana Pawła II. Tam, gdzie personalizm katolicki podkreśla godność jednostki, sumienie i wolność religijną, Dugin widzi zgubną iluzję liberalizmu, która prowadzi do atomizacji i dekadencji. Zamiast tego proponuje wizję ontologii kolektywnej: wspólnoty narodu, Cerkwi i państwa, zjednoczonych w walce metafizycznej z siłami chaosu. Tym samym polski katolicyzm staje się dla Dugina nie tylko konkurencyjnym światopoglądem, ale też potencjalnym źródłem duchowego buntu przeciwko euro-azjatyckiemu projektowi Rosji.

Dugin w wielu tekstach posługuje się biblijnym pojęciem katechona – „tego, który powstrzymuje zło” (2 Tes 2,6–7). W jego geopolitycznej teologii to Rosja pełni rolę katechona, który broni świat przed upadkiem. Polska zaś: „zatrzymuje nadejście Dobra, blokując eurazjatycki porządek. Jest anty-katechonem – duchowym sabotażystą zbawienia”.

Tym samym Polska przestaje być tylko przeciwnikiem geopolitycznym – staje się przeszkodą teologiczną. Jego krytyka ma więc wymiar nie tylko teologiczny, ale też zarazem polityczny. Choć Dugin używa terminu katechon (zatrzymujący zło) w odniesieniu do Rosji, to jednocześnie przypisuje Polsce rolę przeciwną: Polska, jego zdaniem, zatrzymuje „zwycięstwo Dobra” (czyli Rosji) przez uparte trwanie w błędzie Zachodu. W tym sensie Polska staje się anty-katechonem, wrogiem duchowym i politycznym.

Katolicki personalizm Jana Pawła II

Aby dobrze pokazać, jak niebezpieczna i z gruntu błędna jest doktryna Dugina odnośnie Polski, należy skonfrontować ją z tym, jak Jan Paweł II rozumiał Rosję. Przede wszystkim uderza diametralna opozycja między imperialną mistyką Dugina a uniwersalnym personalizmem Jana Pawła II.

Personalizm

Osoba ludzka jest dla Jana Pawła II drogą Kościoła – nie państwo, nie rasa, nie wspólnota duchowo-etniczna, lecz osoba jako obraz Boga. Prawdziwa jedność Europy możliwa jest tylko przez pojednanie Wschodu i Zachodu, nie przez dominację jednej ze stron. Miłość i wolność są podstawowymi kategoriami teologicznymi, a nie autorytet i walka .

Polski katolicyzm nie jest imperialny

W ujęciu Wojtyły polskość nie stanowi narzędzia walki z Rosją, ale konkretne historyczne „miejsce” dla realizacji uniwersalnej misji Kościoła. Polski katolicyzm nie jest tu więc „cywilizacją przeciw” (jak u Dugina), lecz formą służby człowiekowi i wspólnocie ponadnarodowej.

Potępienie wojny

Dugin głosi koncepcję sakralizacji wojny, widząc w niej duchową konieczność „obrony Tradycji” i walki z „antychrystem Zachodu”. W jego ujęciu Rosja prowadzi świętą wojnę, której celem jest przywrócenie eschatologicznego ładu. Dla Jana Pawła II wojna zawsze jest porażką człowieczeństwa i moralności, a nie „katechoniczną misją”. Papież potępiał przemoc, nawet gdy była usprawiedliwiana religijnie, uznając ją za zdradę Ewangelii miłości.

Zestawienie ideologii Dugina i personalizmu Jana Pawła II pokazuje fundamentalne zderzenie dwóch wizji człowieka, religii i świata. Dugin proponuje religijno-imperialną ontologię walki, opartą na kolektywizmie i mesjanizmie państwowym. Jan Paweł II – chrześcijaństwo osoby, pojednania i nadziei, w duchu wolności i odpowiedzialności.

Wnioski

W myśli Aleksandra Dugina Polska i polski katolicyzm jawią się jako duchowy i ideologiczny wróg prawosławnej Rosji. Postrzegany jako instrument Zachodu, narzędzie historycznej ekspansji i produkt racjonalistycznej herezji, staje się przeciwnikiem duchowym projektu eurazjatyckiego. Analiza ta odsłania głębokie napięcia nie tylko między dwiema tradycjami chrześcijańskimi, ale przede wszystkim między dwoma porządkami sacrum: kolektywnym, imperialnym i „katechonicznym” z jednej strony, a personalistycznym, wolnościowym i uniwersalistycznym z drugiej. Polski katolicyzm – wbrew zarzutom Dugina – nie jest formą „antyrosyjskości”, lecz częścią szerszego dziedzictwa cywilizacji personalistycznej, która odrzuca przemoc jako formę sacrum. W myśli Aleksandra Dugina Polska nie jest zwykłym sąsiadem ani tylko przeciwnikiem politycznym. Jest cywilizacyjnym wrogiem, który łączy w sobie wszystko, co Rosja ma obowiązek przezwyciężyć: katolicyzm, atlantyzm, liberalizm, uniwersalizm i ideę pluralistycznej wspólnoty narodów. Dugin buduje wokół Polski nowoczesną mitologię zagrożenia, która znajduje odbicie w dyskursie państwowym. Jej celem jest legitymizacja wrogich działań – nie tylko wobec Polski, ale wobec samego porządku liberalno-demokratycznego w Europie.

Marek Melnyk

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: